Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

"Nieprawdą jest". Swoimi słowami wywołał burzę, teraz jest odpowiedź PZLA

Szerokim echem odbiła się wypowiedź Michała Haratyka na temat Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Teraz portal tvpsport.pl opublikował odpowiedź na jego słowa.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Michał Haratyk Materiały prasowe / Paweł Skraba / Na zdjęciu: Michał Haratyk
- PZLA zależy, żeby mieć sponsorów, nie zawodników - grzmiał mistrz Europy z 2018 roku w pchnięciu kulą podczas rozmowy z tvpsport.pl. Wyraźnie dał do zrozumienia, że nie ma dobrego zdania o Polskim Związku Lekkiej Atletyki.

Jak wyglądają przygotowania do nowego sezonu? Na zagraniczne zgrupowanie nie pojechał. "Miał usłyszeć, że jest na to za słaby" - czytamy w tvpsport.pl.

Michał Haratyk przyznał, że sam nie jest w stanie wydać 40 tys. zł na obóz, w związku z czym trenuje w kraju. - Jak wiadomo, pogodę w Polsce mamy zaje****ą. Sześć stopni, pada deszcz. Jest wyjątkowo fajnie w tym roku! Ale przecież na zebraniach zarządu wszystko jest super. Wszystko się zgadza - zaznaczył (czytaj więcej tutaj >>>).

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, co wymyśliła Anita Włodarczyk. Ma specyficzne poczucie humoru

Teraz na jego słowa odpowiedzieć postanowił Krzysztof Kęcki, dyrektor sportowy PZLA. - Nieprawdą jest, że Michał nie dostał opcji wyjazdu na klimatyczne zgrupowanie za granicą. Dzwoniłem do trenera głównego bloku rzutów - Przemysława Zabawskiego. Potwierdziłem informacje. Była propozycja wyjazdu do Hiszpanii. Trener Haratyka ją odrzucił - przekazał za pośrednictwem tvpsport.pl.

- Wymarzyli sobie Belek. Turcja jest bardzo droga. Wprowadziliśmy korektę miejsca w styczniu. Zaproponowaliśmy Los Realejos. Oni nie chcieli. Woleli zostać w kraju. Dementuje wiadomości o tym, że nie dostał żadnej propozycji wyjazdu. Mieliby dobry standard podczas zgrupowania - zapewnił.

Odniósł się też do kwestii przyznawania stypendiów najlepszym lekkoatletom. Zauważył, że są one przyznawane za osiągnięte wyniki sportowe.

- Michał w hali miał rezultaty, dostawał pieniądze. Jeśli ma trudną sytuację, to są jeszcze stypendia socjalne. Można o nie wystąpić do zarządu. Wniosku ze strony Michała nie było. Nic więcej nie możemy na to zrobić - podsumował.

Czytaj także:
Siergiej Bubka przerywa milczenie ws. Ukrainy
Przez fatalny wypadek córki stracił szansę na walkę o medal. "Przeszła poważną operację"


Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (4)
  • collins01 Zgłoś komentarz
    Bez przerwy iskrzy na linii,zawodnik-związek la...Od lat.Ktoś wie dlaczego?
    • yes Zgłoś komentarz
      "Jak wiadomo, pogodę w Polsce mamy zaje****ą" - niech on nie wyraża się na naszą pogodę. Wypraszam to sobie... Moderator SF powinien zareagować!
      • Katon el Gordo Zgłoś komentarz
        Nie pierwszy raz słychać narzekania naszych lekkoatletów na sytuację w PZLA. Jest wyjście. Co 4 lata są wybory do władz związku. Środowisko LA samo wybiera ludzi na których potem
        Czytaj całość
        narzeka. To wy, ludzie lekkiej atletyki najpierw wybraliście na 2 kadencje prezesa Jerzego Skuchę a następnie na kolejne 2 Henryka Olszewskiego. A potem narzekacie, że od kilkunastu lat w związku panują układy, brudy, sitwy, kliki, koterie i kolesiostwo. Wobec tego życzę więcej odwagi przy urnach wyborczych. Kolejne wybory w 2024.
        • Wiesiek Kamiński Zgłoś komentarz
          Jestem ciekawy ile ten działacz zarabia? i dla kogo on jest !
          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
          ×