Korzeniowski, Gołota, Małysz - oto idole pokolenia dzisiejszych 30-latków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski, Anita Włodarczyk czy Kamil Stoch to idole pokolenia dzisiejszych nastolatków. Dwie dekady temu nad łóżkami najwięcej było plakatów Andrzeja Gołoty czy Emmanuela Olisadebe. Przypomnijmy idoli początku XXI wieku.

1
/ 8

Robert Korzeniowski to jeden z najbardziej utytułowanych polskich olimpijczyków i jednocześnie sportowiec, który zdominował swoją konkurencję - chód sportowy. Zdobył złote medale na trzech kolejnych igrzyskach olimpijskich: w Atlancie (1996), Sydney (2000) i Atenach (2004). Choć jego dyscyplina nie była zbyt widowiskowa, to uznanie wśród kibiców wzbudził osiąganymi wynikami.

2
/ 8

Któż nie zarwał nocki, by obejrzeć kolejne pojedynki Andrzeja Gołoty o pasy mistrza świata. "Ostatnia nadzieja białych", jak nazywany był przez ekspertów, nigdy upragnionego tytułu nie zdobył, ale na zawsze zapisał się w świadomości kibiców. Powstawały o nim kabaretowe skecze, czy piosenki. Był to niewątpliwie najbardziej popularny w ostatnich trzech dekadach bokser w Polsce.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

3
/ 8

Legenda skoków narciarskich. Dzięki niemu przy telewizorach gromadziły się miliony Polaków, by oglądać kolejne dwa równe skoki reprezentanta Polski. Setki dzieciaków chciały iść w jego ślady i rozpoczęły przygodę ze skokami narciarskimi, mówiąc że ich idolem jest właśnie Małysz. Sukcesy skoczka z Wisły można wymieniać długo. Najważniejsze to cztery Kryształowe Kule i cztery olimpijskie medale: trzy srebrne i jeden brązowy.

4
/ 8

Kto nie pamięta tego napastnika? "Emsi" w 2000 roku otrzymał polskie obywatelstwo, w naszym kraju zaistniał jako zawodnik Polonii Warszawa, gdzie występował w latach 1997-2000. Później był jeszcze zawodnikiem między innymi greckiego Panathinaikosu Ateny oraz angielskiego Portsmouth.

To jednak nie za występy dla "Czarnych Koszul" czy innych europejskich drużyn pokochali go fani Biało-Czerwonych. Olisadebe błyszczał bowiem w reprezentacji Polski, mając spory wkład w awans naszej drużyny na mistrzostwa świata, które w 2002 roku zostały rozegrane w Korei i Japonii. Olisadebe z orzełkiem na piersi zagrał w sumie 25 razy. Zdobył jedenaście goli.

5
/ 8

Przez 17 lat był reprezentantem Polski w męskiej siatkówce, a największe sukcesy osiągał na mistrzostwach świata i Europy. W 2006 roku został wicemistrzem globu, a trzy lata później sięgnął po złoty na Starym Kontynencie. To na tym drugim turnieju został uznany MVP całej imprezy, był nieziemskiej formie i na stałe wszedł do historii polskiej, jak i światowej, siatkówki.

6
/ 8

W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku był najpopularniejszym żeglarzem w Polsce. W 1996 roku w Atlancie wywalczył złoty medal olimpijski w klasie Finn i rozbudził miłość fanów do siebie i do żagli. Był także trzykrotnym mistrzem świata. Z kolei w 2004 roku w Atenach stanął na najniższym stopniu olimpijskiego podium. Długą karierę zakończył po igrzyskach w Londynie w 2012 roku.

7
/ 8

Igrzyska olimpijskie w 2004 roku nie były udane dla polskich sportowców. Mało medali, kiepska forma naszych reprezentantów, ale to właśnie Otylia wlała w serce kibiców odrobinę szczęścia. Zdobyła złoto na 200 metrów stylem motylkowym oraz dwa srebra: na 100 metrów (również stylem motylkowym) oraz na 400 metrów stylem dowolnym. To był złoty czas Jędrzejczak. Mistrzyni olimpijska, dwukrotna wicemistrzyni olimpijska, dwukrotna mistrzyni świata, pięciokrotna mistrzyni Europy, trzykrotna mistrzyni Europy na basenie 25 m, trzykrotna rekordzistka świata - za te sukcesy pokochały ją miliony Polaków.

8
/ 8

Niegdyś najdroższy polski piłkarz. Nie mieliśmy zawodnika, który występowałby w tak wielkim zespole jak Liverpool FC. Kto z nas nie oglądał finału Ligi Mistrzów w Stambule w 2005 roku, a później wielokrotnie nie odtwarzał na Youtube "Dudek Dance"? Przez lata swoimi występami w lidze angielskiej czy reprezentacji Polski sprawił, że jest dzisiaj jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy w naszym kraju. Napisał też książkę: "Uwierzyć w siebie. Do przerwy 0:3", a tytuł odnosi się rzecz jasna do finału Ligi Mistrzów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
AntyBorucTylkoReal
3.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bratobójczyni nigdy ona powinna siedzieć  
avatar
Darius Kujacz
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cholota to idol chyba was pogielo ulicznik ktory z ringu ucikel -smiechu warte  
avatar
PiotrAs Kopeć
2.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W szpitalu  
prusak
1.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Korzeniowski czyli polska wersja Marit Bjoergen. Kogo on jest niby idolem?  
avatar
SówkaTeam
1.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdzie jest Tomek Gollob?