Ostatniego dnia halowych mistrzostw świata w Sopocie padł jedyny na tej imprezie rekord globu. Ustanowiła go męska sztafeta 4x400 metrów. Polacy w składzie Kacper Kozłowski, Rafał Omelko, Michał Pietrzak i Jakub Krzewina zajęli dobre, czwarte miejsce. Były lekkoatleta Marek Plawgo nie spodziewał się, że to akurat Amerykanom uda się pobić rekord. - Bardziej liczyłem na Iwana Uchowa w skoku wzwyż - przyznał.