- Postaram się zaatakować rekord świata, ale będzie to bardzo trudne. W przypadku kobiet sytuacja jest inna, bo ich konkurencja jest stosunkowo młoda. Anita Włodarczyk jest super, ale gdyby kobiety ustanawiały rekordy w czasach, gdy robili to mężczyźni, rekord wynosiłby teraz 92 metry. Wiem, jak trzeba się napracować, żeby rzucić pod 84 metry, a do rekordu świata trzeba dołożyć jeszcze trzy. To bardzo duży przeskok - mówi Paweł Fajdek, dwukrotny mistrz świata i rekordzista Polski w rzucie młotem.