"To się w głowie nie mieści". Ewa Swoboda o kulisach szalonego dnia na MŚ

W tym artykule dowiesz się o:

- Myślałam, że nie wiem, co chcą ode mnie ci ludzie. Nie chciałam nikogo słuchać, już chciałam stąd wyjść i byście mnie tutaj nie zobaczyli, ale dziennikarze mnie przytrzymali. Finalistka mistrzostw świata w pięcioboju powiedziała mi, że jestem w finale - powiedziała Ewa Swoboda po finale MŚ na 100 m. Finale, w którym Polka miała wcale nie pobiec! - Filip Bonterski złożył protest, za co bardzo mu dziękuję, bo ja nawet o tym nie pomyślałam. Bardzo się cieszę, że osiągnęłam swój cel, chociaż nie myślałam, że będę szósta. Moim celem było to, żeby być przynajmniej ósmą, żeby to ładnie wyglądało - dodała Polka. - Udało mi się zdobyć szóste miejsce z zadowalającym dla mnie czasem, bo 10.97 to w głowie się nie mieści - oceniła nasza sprinterka.

Komentarze (5)
avatar
Gezra
22.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale o co chodzi z nią płakała nie płakał była 6 i to nic wielkiego po jakiego się tym podnieca 
avatar
tompa
22.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boże jak ja bazgroły szpecą. Żeby jeszcze były składne ,a wyglądają jak jakieś fleki. Na dodatek są kiepsko wykonane jakby to były dziary więzienne . 
avatar
Mariuszmw31
22.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przez 50m tłem napewno nie była !!! 
avatar
Long Penetrator
22.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczera do bólu, uczciwie przyznała, że w finale była tłem. 
avatar
jotwu
22.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zachowuj się godnie jak przystało na reprezentantkę Polski.