Robert Korzeniowski nadal mnóstwo czasu poświęca na pracę. Jak podkreśla, żyje godnie, ale musi pracować na utrzymanie swoje i rodziny. - Uważam, że będąc przedstawicielem konkurencji, która nie dała mi milionów sama w sobie, żyję godnie i dobrze. W dalszym ciągu jednak muszę pracować menadżersko czy projektowo nie tylko po to, aby nie zardzewieć, ale też normalnie się utrzymywać. Na tym polega specyfika polskiego rynku sportowego. Jeśli chodzi o możliwości zarobkowania w trakcie kariery sportowej, jest płytki. Nie narzekam na brak ofert, ale jestem aktywnym zawodowo facetem w średnim wieku, który pracuje na co dzień, aby utrzymać rodzinę i się rozwijać - nie ukrywa czterokrotny złoty medalista olimpijski w programie "Życie po życiu".