Przyda się każdy trzymany kciuk

Pierwszy mecz turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich coraz bliżej. Zmartwień i znaków zapytania nie brakuje - na jakim poziomie będzie przyjęcie naszej reprezentacji? Czy emocje pomogą w polepszeniu tego elementu gry?

Oba sparingi z niemieckimi siatkarkami pokazały, że zarówno Polki, jak i ich rywalki nie są jeszcze w szczytowej formie, która ma przyjść na pierwszy mecz turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Jednak w piątkowym pojedynku było więcej błędów, które wynikały ze zmęczenia poszczególnych zawodniczek. - Myślę, że w piątkowym meczu każda z nas toczyła bój z własnym organizmem. Pod koniec spotkania brakowało siły, ale w sobotę miałyśmy wolne, więc zregenerowałyśmy się. Myślę, że będzie dobrze. Teraz skupiamy się nad dynamiką i taktyką. Jeszcze nie mamy przygotowań pod konkretnego rywala - powiedziała Berenika Okuniewska, reprezentacyjna środkowa.

Po drugim meczu z Niemkami trener Alojzy Świderek musiał zrezygnować z trzech zawodniczek. Wybór padł na Katarzynę Gajgał, Mariolę Zenik i Annę Podolec. Szkoleniowiec podkreślił, że podjęcie decyzji nie było łatwe, a jego słowa potwierdziła Okuniewska. - Wielka szkoda, że na turniej nie może jechać czternaście dziewczyn. Byłoby nam łatwiej skompletować drużynę, a tak trener ma trudniejsze zadanie - zaznaczyła.

Faworytem do wygrania biletu do Londynu są Rosjanki, z którymi Polki zagrają w grupie (zmierzą się także z Serbkami i Holenderkami). Biało-czerwone są więc skazywane na porażkę, ale same wierzą w końcowy sukces.  - Zdajemy sobie sprawę, że Rosja jest bardzo silnym zespołem, ale nie ma co teraz gdybać, wszystko wyjaśni się na miejscu. Jak się postaramy, to damy radę, musimy jechać z wiarą. Każdy trzymany za nas kciuk przyda się - zaapelowała.

Trener Świderek zaskoczył swoją nową taktyką, w której nominalne atakujące biorą czynny udział w przyjęciu. Fakt, że radzą sobie lepiej w tym elemencie niż zawodniczki, które trenują na tej pozycji, może budzić obawy. Największym znakiem zapytania jest więc forma reprezentacji właśnie w przyjęciu. - Naszą najlepszą bronią jest atak, mamy armaty na skrzydłach, więc uważam, że to jest nasza najlepsza strona. Wszyscy liczą na Kasię Skowrońską, jest naszą liderką. Naszą bolączką jest przyjęcie, mam jednak nadzieję, że jak w eliminacjach dojdą emocje, to zaskoczymy i zagramy lepiej - zakończyła Berenika Okuniewska.

Źródło artykułu: