Waldemar Wspaniały dla SportoweFakty.pl: Trzeba zapomnieć o tej porażce
Polscy siatkarze niespodziewanie ulegli Bułgarom 1:3 w drugim spotkaniu turnieju olimpijskiego. Zdaniem byłego selekcjonera, Waldemara Wspaniałego, porażka może tylko wyjść na dobre naszej drużynie.
Biało-czerwoni nie sprostali we wtorek Bułgarom i przegrali w czterech setach. Były selekcjoner naszej reprezentacji, Waldemar Wspaniały uważa, że potknięcie już w drugim spotkaniu może ostudzić nieco zapały i atmosferę w naszym kraju, gdzie balon oczekiwań i presji napompowany jest niemalże do granic możliwości. - Może dobrze się stało, że przyszła ta porażka. To kubeł zimnej wody, jak pan wspomniał nie tylko dla zawodników, ale i dla nas wszystkich. Ja już wielokrotnie o tym mówiłem, by szanować każdego przeciwnika i nie wieszać medali na szyję już przed rozpoczęciem turnieju. Tak niestety się u na stało. To są igrzyska olimpijskie i nikt z przypadku się tam nie dostał. Na tym turnieju grają praktycznie wszystkie najlepsze zespoły na świecie i do każdego meczu trzeba podejść maksymalnie skoncentrowanym i zmobilizowanym. Oczywiście, nie posądzam chłopaków, że nie byli skoncentrowani, bo doskonale znają wartość Sokołowa. To był tak naprawdę mecz Sokołow kontra nasza reprezentacja - zaznacza Waldemar Wspaniały w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Twórca wielkich sukcesów legendarnego Mostostalu Azoty Kędzierzyn-Koźle dodaje, że Bułgarzy zasłużenie sięgnęli po wygraną. - Bułgaria zasłużenie wygrała tak naprawdę. Przegrali wyraźnie jednego seta, ale w pozostałych to my goniliśmy przeciwnika - ocenia nasz ekspert.
Walka w turnieju olimpijskim toczy się dalej. We wtorek przed nami kolejne spotkania. Swój pojedynek zakończyli wcześniej Serbowie, którzy pokonali 3:1 Tunezję. - W pierwszej rundzie nie było żadnych niespodzianek. Oczywiście teraz niespodzianką jest nasza porażka, ale nie powiedziałbym, że to sensacja. Bułgaria od kilku lat znajduje się w światowej czołówce. Gdy zdobywaliśmy wicemistrzostwo świata, to oni stawali przecież na trzecim stopniu podium. Podejdźmy do tego spokojnie i koncentrujmy się na kolejnych meczach - puentuje Waldemar Wspaniały.