Pozostali zawodnicy przylecą do Polski w innych terminach. Nie wszyscy wybrali takie same porty docelowe. Trener Andrea Anastasi i jego asystent Andrea Gardini nad Wisłą pojawią się po finale igrzysk olimpijskich, czyli 13 sierpnia.
- Siatkarze nie chowają się, tylko chcą wracać jak najszybciej do domów i musimy to uszanować. Zmierzyli się z tym napompowanym przez media balonem oczekiwań i nie dali rady - mówi dla "Rzeczpospolitej" Mirosław Przedpełski, prezes PZPS.
Źródło: pzps.pl i "Rzeczpospolita"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)