Majewski krytykuje program Londyn 2012
Chociaż sam był członkiem tego programu, Tomasz Majewski krytykuje program Polska Londyn 2012, który zapewniał środki finansowe na przygotowania do igrzysk dla najlepszych sportowców.
- Części osób to pomogło, zwłaszcza tym, które miały problemy ze swoimi związkami. Pozostałym natomiast przeszkodziło, bo mieli za dobrze - powiedział Tomasz Majewski w rozmowie z Polska The Times. - Wadą tego programu było nie postawienie na szerokie szkolenie, ale jego zacieśnienie. Kasa poszła na najlepszych, a tych średnich nie było za co trenować. Poza tym finansowo ucierpiała na tym młodzież. Przez ten program została zaniedbana kadra młodzieżowa, która powinna być utworzona sześć lat przed igrzyskami. Nie została. Ja, jak byłem na igrzyskach w Atenach, to już miałem stypendium, potem regulamin się zmieniał, ale ja wciąż je miałem i mogłem się rozwijać. Teraz to zostało zaniedbane i na igrzyskach w Rio może być jeszcze gorzej.
Innym pomysłem na rozwój polskiego sportu jest skupienie się na kilku dyscyplinach strategicznych. - Nie wierzę w to. Zakładając, że dyscypliną strategiczną będzie lekka atletyka, to spodziewam się tego, że państwo wybuduje dziesięć hal lekkoatletycznych. Bo na razie mamy tylko jedną. A bez hal nie widzę szans na rozwój. Przecież mamy zimę przez cztery miesiące i gdzie ludzie mają wtedy trenować? Jak to zbudują, wtedy będzie rozwój. Ale ja wiem, że państwo tego nie wybuduje, więc niech mnie nie rozśmiesza dyscyplinami strategicznymi - ocenił kulomiot, złoty medalista z Londynu.
Źródło: Polska The Times
-
duszyczka Zgłoś komentarz
chodzi o te dyscypliny strategiczne - przykro mówić, ale może lekka się wśród nich nie znajdzie i po prostu ci sportowcy w ogóle nie mają na co czekać. -
wislok Zgłoś komentarz
wzrost ilości medali w porównaniu do poprzednich olimpiad-postawienie na grupę najlepszych miało sprawić,że będą mieli optymalne warunki i nie zawiodą nas w Londynie. Większość osób objętych programem po prostu zawiodła,a to,że Majewski był objęty programem?? To mam rozumieć,że gdyby nie byłto nie zdobył by medalu?? Szczerze wątpię, zdobyli Ci co mieli zdobyć i zrobili by to bez względu na to czy byli by w programie czy nie. Wszędzie sukces buduje się od podstaw,stawiając na rozwój szkółek,młodzieży czy po prostu usportowienie narodu, u nas daje się jeszcze więcej pieniędzy tym osobom,którzy mają dość niezłą sytuację przy tym powodując jeszcze większą zapaść sportu w Polsce,bo to nie odbywa się kosztem wzrostu nakładów na sport,tylko kosztem odebrania tych pieniędzy innym np związkowi zapasów. Nie łudzmy się ,że będzie wielka reforma sportu. Wystarczy popatrzeć czym ona była poparta w innych krajach- bardzo dużymi nakładami finansowymi ,a Pani Minister dość uczciwie mówi,że jest kryzys i na pewno pieniędzy na sport nie będzie. -
panda Zgłoś komentarz
ekspertów... Ech, pocieszałam się tym, że zawsze może być gorzej. Ale czemu, jeśli cały naród marzy o wielkich sukcesach na igrzyskach, nie mamy być najlepsi i korzystać z wiedzy, opinii najlepszych? Jednak pani ministra woli na przykład biegać w okół stadionu (wiem, że stara, trochę odgrzewana sprawa) niż na poważnie zająć się polskim sportem. A po kolejnych wyborach przyjdzie kolejny minister i znowu nic się nie zmieni na lepsze, bo na gorsze może. -
pablo80 Zgłoś komentarz
pamiętają jak Afrykanie biegali na bosaka.