Rosyjscy sportowcy mają dość sankcji, które nałożone zostały na nich najpierw po aferze dopingowej, a potem po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę? Tak można chyba odczytać decyzję dwóch łyżwiarek. Jelizawieta Gołubiewa (sześciokrotna medalistka mistrzostw świata) i Kristina Silajewa (mistrzyni Rosji) od teraz będą reprezentować barwy innego kraju, Kazachstanu.
Przypomnijmy, że sytuacja sportowców z tego kraju po wybuchu wojny w Ukrainie przez Władimira Putina stała się arcytrudna. W większości zostali bowiem oni usunięci z międzynarodowej rywalizacji. Ewentualnie mogą w nich brać udział jako sportowcy neutralni.
- Już trenuję w Kazachstanie. Decyzja zapadła, można powiedzieć, na początku wiosny - przyznała Silajewa w rozmowie z serwisem sports.ru.
Ta nie chciała czekać na to, co się wydarzy. Czy Rosjanie zostaną dopuszczeni do największych imprez sportowych na świecie. Silajewa powiedziała wprost, że teraz jest "specjalna operacja wojskowa", a za chwilę może być coś innego.
- Nie jestem w stanie czekać, życie sportowca jest krótkie - przyznała. - Nie chcę przegapić szczytu swojej kariery - dodała.
- Nie popieram faktu, że teraz wielu sportowców zmienia obywatelstwo. Niech to pozostanie w ich sumieniu - zareagował na sytuację szef Rosyjskiego Związku Łyżwiarskiego Nikołaj Gułajew.
- Nie będziemy ingerować, po prostu działamy stosownie do sytuacji - dodał i przyznał, że dziwi go tylko jeden fakt, dlaczego wszyscy działali "po cichu i za plecami", jak nazwał całą sytuację. Wspomniane Gołubiewą i Silajewą nazywa teraz po prostu łyżwiarkami. Bez szacunku.
Do sytuacji odniosła się również deputowana Swietłana Żurowa, była łyżwiarka szybka. - Te straty nie są ważne dla drużyny narodowej - rzuciła i mocno zaakcentowała fakt, że teraz dla takich osób nie ma już powrotu.
- Wyniki pokażą wszystko, zobaczymy. Jeśli chodzi o zwrot obywatelstwa, to jest to bardzo ciekawe podejście. Będą przechodzić tam i z powrotem? Tu były finansowane, przygotowywano je od dziecka, niczego im nie odmawiano. A kiedy nie będzie zbyt dobrych warunków, to wrócą do Rosji? - powiedziała.
Dodała, że niektórym zmiana obywatelstwa przychodzi bardzo łatwo. - Dla mnie było to nie do przyjęcia. Każdy myśli na swój sposób - zakończyła.
Zobacz także:
Podpisał kontrakt z Rosjanami. Jest szczery do bólu
Wpadka wicepremiera Rosji. I to podczas rozmowy z Putinem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zastawili pułapki na kolarzy! "Przez takie głupoty..."