Damian Żurek przejechał 1000 metrów w czasie 1.06,02, co od teraz jest nowym najlepszym wynikiem w historii Polski. Poprzedni rekord należał do Piotra Michalskiego i wynosił 1.07,13 s. Zwycięzcą rywalizacji został dominator minionego sezonu, Amerykanin Jordan Stolz z wynikiem 1.05,66 s.
Żurek, 26-latek z Tomaszowa Mazowieckiego, wyraził swoje zaskoczenie uzyskanym wynikiem. - Jestem bardzo zaskoczony tym czasem, nie dowierzam, że było tak szybko. Z trenerem ustalaliśmy, że wynik 1:06.80 czy 1:07.00 to będzie bardzo dobry bieg, a okazało się, że poza rekordem Polski prawie złamałem granicę 1:06.00 - skwitował w komunikacie nadesłanym przez PZŁS.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę
Podczas zawodów Żurek znalazł się w czwartym biegu u boku Marka Kanii, świeżo upieczonego rekordzisty Polski na 500 m. Drugi z Biało-Czerwonych osiągnął swój najlepszy czas na 1000 m, zajmując 12. miejsce z wynikiem 1.07,30.
Dwóch Polaków zobaczyliśmy również w słabszej grupie B. Piotr Michalski uplasował się w niej na piątej pozycji z czasem 1.07,88, a Szymon Wojtakowski na ósmej z wynikiem 1.08,01. W całym sezonie olimpijskim zaplanowano pięć edycji Pucharu Świata.
Świetny początek zmagań w Pucharze Świata w wykonaniu Żurka jest dobrym prognostykiem przed igrzyskami olimpijskimi. 26-latek w Salt Lake City potwierdził dyspozycję, którą zaprezentował już podczas październikowych mistrzostw świata w Tomaszowie Mazowieckim. Wówczas zdobył on złote medale na dystansach 1000 i 1500 metrów.