Zbigniew Bródka wróci na podium? Wiesław Kmiecik: Jest coraz lepiej
Zbigniew Bródka wciąż czeka na pierwszy tej zimy indywidualny medal podczas zawodów Pucharu Świata. Forma naszego zawodnika rośnie ze startu na start.
Polak na Thalfie miał trzeci czas otwarcia w całej stawce i do pewnego momentu wszystko układało się znakomicie. - Niestety, doszło do nieprzewidzianej sytuacji z Chińczykiem, który jechał wspólnie z naszym zawodnikiem. Zbyszek chciał wykorzystać prostą krzyżówkową i trochę się za rywalem przejechać, ale temu zaczęło brakować sił - wyjaśnia trener polskiej kadry, Wiesław Kmiecik.
Bródka, jadąc za plecami Bailina Li, musiał zwolnić i według doświadczonego szkoleniowca stracił przez to około trzech, czterech dziesiątych sekundy. Gdyby nie to, mistrz olimpijski już w Heerenveen otarłby się o miejsce na podium.
- Z formą Zbyszka jest coraz lepiej. Nie ma żadnych powodów do zmartwień - podkreśla Kmiecik. Kibice o dyspozycji Bródki na własne oczy będą mogli się przekonać już w niedzielę podczas mistrzostw Polski na warszawskich Stegnach. Kolejne pucharowe zawody czekają naszych kadrowiczów w ostatni weekend stycznia w Hamar.