29-latek w wyścigach na 1500 metrów od dawna imponuje regularnością. W dziewiętnastu ostatnich startach tylko dwukrotnie Niedźwiedzki wypadał z czołowej "dziesiątki". Kilka razy od podium dzieliły go dziesiąte części sekundy. W tym sezonie na koronnym dystansie był szósty, ósmy, siódmy i ponownie szósty.
[ad=rectangle]
- Konrad to moim zdaniem kolejny kandydat do podium w naszej drużynie. Jego medalowy występ jest tylko kwestią czasu, bo różnice wśród czołowych zawodników na 1500 metrów są naprawdę niewielkie - mówi trener polskiej kadry, Wiesław Kmiecik.
Pucharowe sukcesy mają na swoim koncie i Zbigniew Bródka, i Jan Szymański. Obaj mieli już okazję spoglądać na rywali z najwyższego stopnia podium. Bródka PŚ wygrał półtora roku temu, Szymański liderem klasyfikacji generalnej jest w tym sezonie. Niedźwiedzki na przełom ciągle czeka. - Już pierwsze starty w tym sezonie pokazały, że robi stałe postępy. Niedługo powinno się udać - nie ma wątpliwości Kmiecik.
Przed kolejną szansą na pucharowe podium Niedźwiedzki stanie pod koniec stycznia w Hamar. Wcześniej naszych panczenistów czeka europejski czempionat w Czelabińsku oraz rywalizacja o krajowe laury. Walka o złoty medal mistrzostw Polski na 1500 metrów - do której dojdzie już w poniedziałek na Stegnach - zapowiada się smakowicie.
A przedtem na ME w Czelabińsku zagarnijcie wraz ze Zbyszkiem i Janki Czytaj całość