Cztery lata temu Polacy napisali genialną historię. Najpierw Bródka w biegu na 1500 metrów ułamkiem sekundy wyrwał złoto Koenowi Verweijowi, a kilka dni później razem z Szymańskim i Niedźwiedzkim pobił Norwegów i Kanadyjczyków w rywalizacji drużynowej.
To była wisienka na torcie, perła w koronie wielu lat udanej współpracy. W tym samym sezonie Biało-Czerwoni stali przecież jeszcze dwa razy na podium zawodów Pucharu Świata, rok później w Berlinie odnieśli nawet sensacyjnie zwycięstwo.
Wyniki Polaków w biegu drużynowym Pucharu Świata
Sezon | Miejsca | Punkty | Klasyfikacja generalna |
---|---|---|---|
2012/13 | 7., 5., 3. | 160 | 5. miejsce |
2013/14 | 5., 10., 3., 2. | 265 | 4. miejsce |
2014/15 | 4., 1., 6. | 205 | 3. miejsce |
2015/16 | 6., 7., 5., 4. | 225 | 4. miejsce |
2016/17 | 10., 9., 3., 7. | 165 | 8. miejsce |
2017/18 | 9., 6., 8. | 110 | 8. miejsce |
Teraz drużyna się rozpada. Polacy w PŚ - podobnie, jak rok wcześniej - nie byli w stanie nawiązać rywalizacji z najlepszymi. I na IO do Pjongczang nie pojadą. Kwalifikację wywalczyło sześć pierwszych drużyn klasyfikacji generalnej oraz dwie inne z najlepszymi czasami roku. Biało-Czerwonym do awansu zabrakło ponad trzech sekund.
Koniec ery
- Dramat! Zakończyła się pewna era. To był nasz ostatni występ w takim składzie i jest mi bardzo przykro, że zawiedliśmy nie tylko siebie ale i wielu kibiców. Wszystko poświęciliśmy dla drużyny! Przygotowania do biegów indywidualnych odsunęliśmy na bok ale to nie wystarczyło - napisał w emocjach Niedźwiedzki.
Zwykle aktywny w mediach społecznościowych Szymański nabrał wody w usta, a logo igrzysk - kilkanaście dni wcześniej umieścił je na swoim Facebooku Bródka - zyskało inny smak. Goryczy.
Łyżwiarz z tytanu
Dla brązowych medalistów z Soczi to były trudne lata. Bródka najpierw zmagał się z przytłaczającą popularnością, później w przygotowaniach do sezonu przeszkadzały mu urazy. Kombinował też z treningiem, obciążeniami. Ryzykował. W styczniu na PŚ w Berlinie był piąty, w pozostałych zawodach ani razu nie zajął miejsca wyższego niż ósme.
Szymański tuż po IO błyszczał. Wygrywał zawody, sezon 2014/15 zakończył na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej. Szósty był Niedźwiedzki, który później na jednym z treningów zderzył się z traktorem. Otarł się o śmierć, dziś jest łyżwiarzem z tytanu. I najlepszym z Polaków w PŚ.
Niedźwiedzki dwa miesiące przed igrzyskami olimpijskimi zajmuje w klasyfikacji generalnej czternaste miejsce. W Salt Lake City do zwycięzcy zawodów Dennisa Yuskova stracił prawie trzy sekundy. Szymański jest dwudziesty pierwszy, Bródka dwudziesty trzeci.
Świat ucieka
- Wiele osób zastanawia się, dlaczego nie wyszło. Pokrótce: dlatego, że rywale nie śpią. Oni też są utalentowani. Oni też są waleczni. Oni też trenują ciężko - wyjaśnia na łamach "Gazety Wyborczej" mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk.
Fakt, świat nam odjechał. Co potwierdza nam Białkowska, która w Polskim Związku Łyżwiarstwa Szybkiego jest szefową wyszkolenia.
- Sport jest brutalny. Jest mi strasznie żal, chłopaki na pewno to mocno przeżywają - mówi. Ale, na przekór słowom Niedźwiedzkiego, wciąż w zespół wierzy. - Wszystko zależy od zawodników. Nie skreślam ich. Gdyby jeden z nich odniósł w Pjongczang sukces to możliwe, że wcale nie zrezygnują. Przecież w naszym sporcie można startować do "czterdziestki".
ZOBACZ WIDEO 9-letni Polak podbija świat skoków narciarskich. W Europie nie ma sobie równych!