Według organizatorów akcji, Kjeld Nuis pobił rekord prędkości jazdy na łyżwach. Co prawda nie podano ile wynosił poprzedni rekord, ale Holender zapisał się w historii łyżwiarstwa szybkiego. Wyczyn ten Nuis osiągnął na naturalnym torze w Lulei w Szwecji.
O to, by osiągnął taką prędkość miała zadbać specjalna aerodynamiczna tarcza, która chroniła łyżwiarza przed oporem powietrza. Nuis jechał za rozpędzonym samochodem i do pokonania miał 1 500 metrów.
- Czułem, że lecę nad lodem. Jeździłem na łyżwach o 50 procent szybciej niż wcześniej wynosił mój najszybszy bieg. Wcześniej jechałem rowerem 60 km/h, a teraz osiągnąłem prędkość 93 km/h. To dziwne uczucie - powiedział dwukrotny mistrz olimpijski z Pjongczangu. Holender triumfował na dystansie 1 000 i 1 500 metrów.
- Moje łyżwy trzęsły się jak szalone. To było zdecydowanie bardziej ekscytujące niż się spodziewałem. Kiedy przesunąłem się poza tarczę aerodynamiczną, zostałem zepchnięty przez wiatr. Czułem się tak, jakbym wysunął głowę z samochodu jadącego autostradą - dodał nowy rekordzista.
ZOBACZ WIDEO Walter Hofer: Triumf Stocha w PŚ nie zaskoczył, bo to wspaniały zawodnik