Jedenastu reprezentantów Polski powalczy w tegorocznych mistrzostwach świata w łyżwiarstwie szybkim, które potrwają od 11 do 14 lutego w rosyjskiej Kołomnie. - Liczenie na medale to wróżenie z fusów, ale myślę, że takie realne szanse mamy w wyścigach drużynowych mężczyzn i kobiet. Jestem zwolennikiem tego, żeby odpuścić indywidualne starty na 1500 metrów. Albo trzeba walczyć o medal, albo nie walczyć w ogóle. W tych zawodach powinien rządzić rozsądek i przekalkulowanie realnej możliwości zdobycia krążka - powiedział w rozmowie z x-news Paweł Zygmunt, były medalista MŚ i ME w łyżwiarstwie szybkim.
Powinni wiedzieć, że reprezentują Polskę.