W Częstochowie powstał nowy klub miniżużlowy

Każdy nowy klub szkolący młodzież cieszy. Od 2016 roku w zawodach startują zawodnicy klubu UKS Lwiątka Częstochowa. Liczy on już 7 chłopców i 1 dziewczynkę, a w najbliższej przyszłości mają dołączyć kolejni adepci.

W tym artykule dowiesz się o:

Uczniowski Klub Sportowy Lwiątka Częstochowa powstał po tym, jak rodzice kilku zawodników UŚKS Speedway Częstochowa nie mogli porozumieć z władzami istniejącego od lat klubu miniżużlowego. - Postanowiliśmy zadziałać sami. Kreatywność rodziców, przychylność Klubu CKM Włókniarz oraz marketu Simply pozwoliły na założenie Komitetu Społecznego Bezpieczny Żużel i uzyskanie pozwolenia na zbiórkę publiczną. Komitet ten zaczął zbierać pieniądze do puszek, za zgodą Włókniarza na stadionie, jak i w markecie Simply co w efekcie końcowym zaowocowało zakupem stabilizatorów dla dzieci - powiedziała wiceprezes Lwiątek, Klaudia Korkus.

- Wywołało to jednak konflikt z prezesem UŚKS Speedway, który postanowił w tym momencie zażądać deklaracji przynależność klubowej Kuby Korkusa, Kacpra Halkiewicza i Dawida Piestrzyńskiego w postaci umowy zobowiązującej ich do jazdy w UŚKS do ukończenia osiemnastego roku życia. Tu pojawiły się rozterki rodziców, co czynić z małymi pociechami. Nie chcieliśmy długoterminowych zobowiązań. Zastanawialiśmy się nad przejściem do Rybek Rybnik, jednak lokalny patriotyzm i chęć jazdy zawodników z lwem na piersi zwyciężyły. W listopadzie 2015 roku powstał klub, który obecnie liczy 7 chłopców i 1 dziewczynkę. W trakcie podejmowania decyzji są rodzice trzech kolejnych chłopców - dodała Korkus.

UKS Lwiątka mają problemy z infrastrukturą. - Od początku 2016 trenujemy na prywatnej posesji jednego z rodziców na niewymiarowym torze, co nie sprawia dostatecznego komfortu. Treningi organizowane są przez klub i rodziców w regularnych odstępach. Cennych wskazówek udziela naszym chłopcom prezes Lwiątek, były żużlowiec Dariusz Rachwalik. Z początkiem sezonu pojawiły się kolejne sukcesy, jak choćby 3. miejsce Dawida Piestrzyńskiego w turnieju Unijne Talenty Europy w kategorii PW50 w Wawrowie, czy 3. miejsce Kacpra Halkiewicza w IMP w Gdańsku. Jednak mając świadomość iż obiekt miejski - minitor jest w pełni niewykorzystywany, choć spełnia warunki do uprawiania sportu żużlowego w tej grupie wiekowej, podjęliśmy rozmowy z UŚKS Speedway. Jak dotąd nie przyniosły one rezultatu i w mediacje włączyły się władze miasta. Liczymy na pozytywny finał tej sprawy - przekazał Tomasz Piestrzyński, jeden z założycieli klubu.

ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka

- Obecnie nasi adepci są poniżej 10 roku życia wobec tego startujemy jedynie w kategorii 50cc. Kacper Halkiewicz, najstarszy z naszych chłopców w sezonie 2016 zaczął występować w biegach pokazowych na motocyklu o pojemności 85cc, a z początkiem sezonu 2017 podejdzie do licencji miniżużlowej i będziemy mieli reprezentanta naszego klubu w IMP kategorii 80-125cc. Kolejny jest Dawid Piestrzyński, który do egzaminu podejdzie w lipcu 2017 roku. Chcemy działać długofalowo, by w 2023 roku nasi adepci dołączyli do Włókniarza - zdradził Sławomir Korkus, członek stowarzyszenia.

Najważniejszym punktem działalności małych Lwiątek jest współpraca z dorosłymi lwami z Włókniarza Częstochowa. Obecnie miniżużlowcy mający poniżej 10 lat mają duże wsparcie ze strony klubu przyciągającego tysiące kibiców w Częstochowie. Lwiątka przy wsparciu Włókniarza m.in. zorganizowały festyn "Częstochowa moim miastem, żużel moją pasją".

Częstochowianie mają opracowany plan działania, by koszty nie przerosły ich możliwości. Młodzi zawodnicy i ich rodzice starają się stworzyć atmosferę wokół Lwiątek, a poza jazdami na motocyklach organizują zajęcia kick-boxingu, czy też treningi na ściance wspinaczkowej. - Wszystkie tego typu zajęcia poprawiają sprawność ruchową oraz uczą dzieci zdrowej rywalizacji. Nasz klub utrzymywany jest ze składek rodziców oraz z datków sponsorskich. Dodatkowym źródłem utrzymania klubu są zbiórki w markecie Simply, gdzie chłopcy pakują zakupy przy kasach i za to kupujący w ramach podziękowań wrzucają drobne do puszek. Nasz klub jest nowopowstałym stowarzyszaniem więc brakuje nam jeszcze sporo do dorównania innym klubom miniżużlowym - opisał sytuację Wojciech Halkiewicz z częstochowskiego stowarzyszenia.

Lwiątka w przypadku uzyskania pozwolenia na starty na obiekcie miejskim chcą zakupić własny traktor. Poza prezesem Dariuszem Rachwalikiem w proces szkoleniowy zaangażował się też Borys Miturski. Częstochowianie są też po rozmowach z dyrekcją Górnośląskich Zakładów Dolomitowych, która mogłaby pomóc przygotować istniejący tor znajdujący się na prywatnej posesji jednego z rodziców. - mamy dużo zapału, determinacji, ściśle określony plan dotyczący klubu, a przede wszystkim mamy coś w tym wszystkim najcenniejszego - czynnych zawodników startujących w zawodach - podsumował Tomasz Piestrzyński.

Komentarze (16)
avatar
Błażej Gliński
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie to wygląda na to, że właśnie rodzice uciekali przed jakimiś dziwnymi akcjami, które rozgrywały się właśnie na dzieciach. Przecież każdemu byłoby łatwiej iśc do istniejącego klubu, a nie br Czytaj całość
avatar
RECON_1
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To Czewa będzie miala minizuzlowe derby...byle na tych rywalizacjach dzieciaki nie cierpialy. 
Tylko_Wlókniarz_1984
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ja się zastanawiam jak można nazwać się "klubem miniżużlowym" który nie posiada własnego toru (no chyba że to coś wysypane kamieniem na Kawodrzy można nazwać torem), na chińskim sprzęcie, bez p Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Każdy krok w kierunku młodzieży jest krokiem dobrym.Gratuluje rodzicom samo zaparcia niech by ten klub mini żużla zaistniał.Tak to bywa że są rzucane kłody pod nogi przez tych co sami nic nie r Czytaj całość
avatar
Poldi
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ja uważam, że powstanie nowego klubu mini żużlowego to nieporozumienie. Jeżeli ktoś chce uczestniczyć w tej klasie rozgrywek, to powinien starać się o przynależność do klubu, który już istnieje Czytaj całość