To była czwarta walka Normana Parke'a w Fame MMA. Wcześniej wygrał z Kasjuszem Życińskim, Pawłem "Popkiem" Mikołajuwem, a także musiał uznać wyższość Borysa Mańkowskiego. Kontrakt popularnego "Stormina" z czołową polską organizacją zajmującą się freak fightami dobiegł końca.
Jaka będzie przyszłość reprezentanta Irlandii Północnej? Dla Fame MMA odejście tak popularnego i znanego zawodnika byłoby sporą stratą. O swoich planach na przyszłość Parke opowiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Wojownik MMA wyzwał na pojedynek Michała "Boxdela" Barona, który jest jednym ze współwłaścicieli Fame MMA. Zresztą sam "Boxdel" wcześniej sugerował, że mógłby powalczyć z Parke'em. - BOXDEL mówił, że chce bić się w klatce rzymskiej, bez zapasów - powiedział Parke.
- To była moja czwarta i ostatnia walka na tym kontrakcie w FAME MMA. W tym momencie jestem wolnym agentem. Nie wiem jeszcze, co dalej. Chcę pozostać aktywny i bić się w MMA z dobrymi rywalami. Chcę bić się dalej - to wiem! Najpierw pogadam z organizacją FAME MMA - dodał.
Parke ma za sobą bogatą karierę w KSW i UFC. W polskiej organizacji był nawet mistrzem. W zawodowym MMA stoczył 38 walk, z czego wygrał 30.
Czytaj także:
Ależ klasa Jana Błachowicza po dramacie w III rundzie
"Ukradli mi auto, a potem...". Błachowicz szczerze o problemach przed walką
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut. Cios idealny! "Skleił się z twarzą!"