Rzadko zdarza się, aby zawodnik bądź zawodniczka, mający na swoim koncie serię pięciu przegranych z rzędu, uchronili się przed zwolnieniem z UFC. Kowalkiewicz, walcząc w szeregach światowego giganta od 2014 roku, zyskała jednak duży szacunek u głównodowodzących organizacją. Ci nie zwolnili jej w krytycznym momencie jej kariery, a teraz Polka w świetnym stylu odpłaciła im się za to zaufanie.
Karolina Kowalkiewicz po imponującej wygranej z Felice Herrig spotkała się z prezesem Ultimate Fighting Championship, Daną White'em. "Najlepszy szef na świecie. Dziękuję za wszystko" - napisała na Instagramie Polka pod wspólnym zdjęciem.
Przed pojedynkiem w Las Vegas była mistrzyni KSW postawiła wszystko na jedną kartę, dokonując wielu zmian w swoim życiu i treningach. Kowalkiewicz do starcia przygotowała się w jednym z najlepszych gymów na świecie - American Top Team na Florydzie, sparując m.in. z Joanną Jędrzejczyk.
Łodzianka ma teraz na swoim koncie sześć zwycięstw w UFC i siedem porażek, ale dzięki zwycięstwu w rewanżu z Felice Herrig może liczyć na kolejną szansę walki w najlepszej lidze świata. W listopadzie 2016 roku Kowalkiewicz miała okazję rywalizować o pas mistrzowski kategorii słomkowej.
Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC
ZOBACZ WIDEO: "Chciałbym tę walkę zobaczyć". Mamed Chalidow po raz pierwszy ocenił walkę Pudzianowski - Materla