Co za pojedynek na gali UFC on ESPN+ 68! Przejdzie do historii UFC. Gregory Rodrigues i Chidim Njokuani dali prawdziwy popis.
Kibice byli pod wrażeniem tej walki, obaj dali z siebie wszystko.
Brazylijczyk walczył nie tylko z rywalem, ale też z poważną kontuzją, której doznał w trakcie pojedynku.
Chidi Njokuani uderzeniem kolanem doprowadził do gigantycznego rozcięcia na czole Rodriguesa.
W przerwie między pierwszą a drugą rundą lekarz ringowy obejrzał dokładnie ranę Brazylijczyka i dopuścił go do dalszej walki, choć na jego twarzy pojawiło się sporo krwi. Rodrigues - mimo problemów ze zdrowiem - wciąż był piekielnie groźny. Ruszył do ataku, co zaowocowało zwycięstwem w drugiej rundzie.
Zdjęcie rozciętej twarzy pokazał szef organizacji, Dana White. Fotki odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych, wywołując mnóstwo komentarzy. "Jak on wygląda?", "to potworne rozcięcie" - piszą fani.
[SENSITIVE STOMACH WARNING]
— Bleacher Report (@BleacherReport) September 18, 2022
These before and after pics of Greg Rodrigues' getting stitched up are WILD #UFCVegas60
(via @danawhite) pic.twitter.com/6juxEbRZtj
Zobacz także:
Tak Polak zatrzymał wielki Bayern (WIDEO)
Gikiewicz zdradził, co mu powiedział Neuer po meczu
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa. Sędzia wyjaśnił, dlaczego przerwał walkę Janikowski - Breese