To starcie dla wielu fanów wydawało się naturalną koleją rzeczy w wadze ciężkiej organizacji KSW. Omielańczuk jeszcze nie tak dawno był notowany w rankingu KSW, zaś Martinek do niego wskoczył. Co więcej, spekulowano, że to właśnie Czech będzie rywalem Polaka w maju. Wtedy to Omielańczuk wrócił do KSW po latach występów na galach UFC czy ACB. Sztab Omielańczuka nawoływał do walki z Czechem również w sierpniu.
Co nie udało się wtedy, dojdzie do skutku 14 października podczas KSW 75 w Nowym Sączu. Dla Omielańczuka walka z Martinkiem będzie szansą na przełamanie fatalnej serii trzech porażek z rzędu. Zawodnik stołecznego klubu WCA Fight Team przegrał kolejno z Jewgienijem Gonczarowem, Adam Bogatyrewem i Ricardo Praselem. W zawodowej karierze Omielańczuk zanotował 25 zwycięstw, 13 porażek i remis.
Dla Martinka będzie to druga walka w okrągłej klatce organizacji KSW. W debiucie przed polską publicznością Czech bez żadnych problemów uporał się z Filipem Stawowym. Martinek ma w zawodowym rekordzie 10 zwycięstw i 3 porażki.
W głównym pojedynkach gali zmierzą się Ibragim Czużigajew i Ivan Erslan oraz Damian Stasiak i Robert Ruchała. Stawką pierwszego pojedynku będzie pas dywizji półciężkiej należący do Czużigajewa.
Zobacz także:
Soldajew wraca do klatki
Trudny rywal Michała Oleksiejczuka
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa. Sędzia wyjaśnił, dlaczego przerwał walkę Janikowski - Breese