Prezydent największej organizacji MMA na świecie podczas sylwestrowej nocy nie utrzymał nerwów na wodzy. W pewnym momencie Dana White pokłócił się z żoną i uderzył ją. Wszystko zostało zarejestrowane na nagraniu wideo. Kibice już przypominają słowa White, który często powtarzał, że mężczyzna nigdy nie powinien dopuścić się przemocy wobec kobiety.
Teraz to on musiał tłumaczyć się ze swojego zachowania. Dodajmy, że sylwestra para wraz ze swoimi dziećmi spędziła w meksykańskim Cabo. Małżeństwo imprezowało w klubie. Najpierw to kobieta uderzyła swojego życiowego partnera, ten nie pozostał jej jednak dłużny.
- Niestety doszło do takiej sytuacji. Słyszeliście ode mnie przez wiele lat, że nie ma wymówki na to żeby mężczyzna uderzył kobietę. Jesteśmy z żoną prawie 30 lat. Znamy się odkąd mieliśmy po 12 lat. To jest jedna z tych złych sytuacji. Wstydzę się tego, ale w tej sytuacji jesteśmy bardziej przejęci dziećmi - powiedział White w rozmowie z TMZ, a cytuje go serwis mmarocks.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Dodał, że wraz z żoną byli pod wpływem alkoholu, a on sam nie pamięta zbyt wiele. -
Na pewno było tam dużo alkoholu, ale to żadna wymówka. Naprawdę nie zamierzam rzucać tutaj wymówkami. Nigdy nie doszło do czegoś takiego, to pierwszy raz. Cokolwiek ludzie powiedzą, zasługuję na to. Tak wyszło, nie wiem dlaczego tak się wydarzyło - powiedział.
Konflikt w rodzinie White został już zażegnany. Oboje przeprosili się wzajemnie. Jego żona potwierdziła oświadczenie męża i poprosiła o uszanowanie prywatności rodziny. Nagranie z całego zajścia można zobaczyć poniżej.
Czytaj także:
Błachowicz skomentował zachowanie Ankalajewa. "Nienawidzę, gdy ktoś tak robi"
Mocne starcie na XTB KSW 78. W akcji łowca nokautów