Arkadiusz Wrzosek (1-0) zadebiutował w MMA w sierpniu 2022 r., pokonując na Torwarze Tomasza Sararę (gala KSW 73). W styczniu br. miał walczyć w Szczecinie z Arturem Szpilką, ale pojedynek został odwołany - ze względu na kontuzję i operację "Szpili" (więcej TUTAJ>>).
Jeden z najlepszych polskich kickboxerów pojawi się za to na gali KSW 79 w Libercu (25 lipca). Jego rywal nie jest jeszcze znany.
Co ciekawe, Wrzosek chętnie zmierzyłby się w przyszłości z... Mariuszem Pudzianowskim (17-8, 1 NC).
ZOBACZ WIDEO: KSW chce takiej walki Chalidowa. Szef organizacji rzuca pomysł!
- Przegrywając, niewiele tracę. Myślę, że mam dużo do zaoferowania w swoim biciu się, co mogłoby "Pudzianowi" przeszkadzać i mógłbym wygrać tym tę walkę. Myślę, że jak najbardziej mógłbym wyjść z Mariuszem - przyznał Wrzosek w rozmowie z mymma.pl.
Pochodzący z Pruszkowa kikcboxer nie obawia się ogromnej siły Pudzianowskiego.
- Mimo tego, że (Pudzianowski - przyp. red.) ma tę siłę, to trenując z chłopami po 130 kilo, bo mamy takich kolegów, to widzę, że to nie jest wszystko - dodał Arkadiusz Wrzosek na mymma.pl.
Przypomnijmy, że Mariusz Pudzianowski na grudniowej gali XTB KSW 77 przegrał przez techniczny nokaut z Mamedem Chalidowem, w ciągu niespełna dwóch minut.
Czytaj także: Nowa "fucha" Pudzianowskiego. Internauci rozczuleni
Czytaj także: Kto zostanie kolejnym rywalem Mameda Chalidowa? Oto poważni kandydaci