Gdy KSW ogłosiło galę na PGE Narodowym (3 czerwca) i anonsowało na niej występ Mameda Chalidowa, kibice zaczęli zastanawiać się, z kim zawalczy legenda polskiego MMA.
Walką, jakiej chciałby sam Chalidow, jest rewanż z Roberto Soldiciem. Obaj zmierzyli się w grudniu 2021 roku na KSW 65. Wówczas "Robocop" ciężko znokautował reprezentanta Polski i odebrał mu pas wagi średniej.
Chorwat w ubiegłym roku zakończył współpracę z Konfrontacją Sztuk Walki i przeniósł się do azjatyckiej potęgi - One Championship. Debiutu w niej nie będzie jednak dobrze wspominał, gdyż pojedynek z Muradem Ramazanowem został przerwany po dwóch minutach po przypadkowym faulu ze strony Rosjanina.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski o gali KSW na Stadionie Narodowym: Liczymy na rekord frekwencji
Jeden z szefów KSW, Martin Lewandowski, nie ukrywa, że chciałby doprowadzić do rewanżu Soldicia z Chalidowem za zgodą szefa One Championship. Wydaje się jednak, że nie dojdzie do tego 3 czerwca na PGE Narodowym. Powód? Azjatycka organizacja ogłosiła, że Chorwat zawalczy 5 maja na gali w Colorado.
Rywalem byłego mistrza KSW będzie Zebaztian Kadestam. Szwed w przeszłości dzierżył tytuł mistrzowski One Championship, a dodatkowo preferuje podobny styl walki do Soldicia. Aż 12 z 14 zwycięskich starć kończył przez nokaut.
Czytaj więcej:
Mistrz FEN wchodzi do gry o milion dolarów! Podpisał kontrakt
KSW potwierdza! Mamy pierwszego bohatera gali na PGE Narodowym