U pretendenta do mistrzowskiego tytułu wagi koguciej Werllesona Martinsa pojawiły się spore problemy zdrowotne, dlatego nie był w stanie wypełnić wymaganego limitu. Brazylijczyk wniósł na wagę aż o pięć kilogramów za dużo, o czym już wcześniej informowaliśmy (czytaj także>>>).
Na przestrzeni kilku godzin rozgrywały się losy uczestnictwa Jakuba Wikłacza w wydarzeniu. Medycy mieli bowiem podjąć decyzję o tym, czy Martins będzie w stanie wyjść do walki. Ostatecznie się na to nie zgodzono, a czempionowi zaproponowano nowego potencjalnego przeciwnika. Ze względu na krótki okres, a także zupełnie inną specyfikę rywala, reprezentant Czerwonego Smoka zdecydował się odrzucić ofertę.
Szefostwo największej organizacji MMA w Polsce - KSW - chciało w jakiś sposób zrekompensować tę stratę kibicom, dlatego dosłownie na ostatniej prostej skompletowali nowy pojedynek. Jako pierwsze starcie zobaczymy teraz rywalizację Mariusza Joniaka wraz z Sebastianem Romanowskim. Panowie zmierzą się w umownym limicie do 74 kilogramów.
Co interesujące, zawodnicy ci byli ze sobą w przeszłości już dwukrotnie zestawiani, jeszcze pod sztandarem Fight Exclusive Night. Walki te natomiast finalnie nie dochodziły do skutku. Nareszcie będą więc mieli okazję, by udowodnić swoją wyższość.
Czytaj także:
Jan Błachowicz o KSW na PGE Narodowym. "Może nawet pojawię się w klatce"
Poruszające wyznanie Artura Szpilki. "Myślałem o samobójstwie"
ZOBACZ WIDEO: Wielkie wyróżnienie dla "Jurasa". "To dla mnie duża sprawa"