Polsko-czeskie starcie było pełnowymiarowe. Humburger dobrze pracował w klinczu, Leśko świetnie radził sobie walcząc w dystansie, dużo kopał. Sytuacja w klatce zmieniała się jak w rollercoasterze.
Zawodnik Mighty Bulls Gdynia najlepiej zaprezentował się w drugiej rundzie. 28-latek zaliczył nieudaną próbę poddania Czecha, ale przez większość tego starcia kontrolował rywala w parterze. Gdy pojedynek wrócił do stójki, obaj nie szczędzili sobie mocnych ciosów.
Ostatecznie o triumfatorze walki zdecydowali arbitrzy punktowi. Bartosz Leśko pokonał Dominika Humburgera przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 29-28). Polak powrócił na ścieżkę zwycięstw w KSW po dwóch porażkach z rzędu.
Dominik Humburger w Lubinie pierwotnie miał zmierzyć się z Bohdanem Gnidko. Ukrainiec nie został jednak dopuszczony do walki przez lekarzy po oficjalnym ważeniu.
ZOBACZ WIDEO: Wstrząsające słowa Kuberskiego o walce z Materlą