W piątkowy wieczór (04.10) rozpoczęła się gala Fame MMA: The Freak. Rolę medialnego włodarza największej freakowej federacji w Polsce od samego początku pełni Wojciech Gola.
Popularny influencer do niedawna brał aktywny udział w promocji kolejnych gal. Ostatnio jego rola została ograniczona, a on sam rzadko zabierał głos publicznie. Postanowił jednak przemówić tuż przed piątkowym wydarzeniem. Zamieścił kilka materiałów wideo na Instastories.
Okazuje się, że mniejsza ekspozycja Goli w przestrzeni medialnej to decyzja zarządu spółki. Zrezygnował on z wykorzystywania wizerunku włodarza w promocji kolejnych wydarzeń, w tym jego obecności na konferencji prasowej oraz otwierania i zamykania kolejnych gal w oktagonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Na tym jednak nie koniec. Gola przyznał, że zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zaczęły się one w momencie śmierci jego ojca.
- Niektórzy pewnie też wiedzą, inni nie - w sumie, jak ze wszystkim. Od śmierci mojego taty cierpię na napadowe migotanie przedsionków. Jest to bardzo uporczywa choroba, która polega na tym, że często serce bije mi nieregularnie no i szykuję się do zabiegu ablacji, żeby serce nie wpadało już w arytmię - mówił.
- Jedną ablację już miałem z 8 lat temu, teraz będzie druga. Po pierwszej przez 2-3 lata był spokój więc liczę, że kolejne 3-4 lata też będę miał spokój po kolejnej. Może się uda nawet to wyleczyć, ale jest to bardzo uporczywa choroba - dodał.
Na Instastories przekazał też, że w najbliższej przyszłości planuje nieco wycofać się z życia publicznego. Rozważa również sprzedaż części swoich udziałów w Fame MMA, by pozyskane z tego tytułu środki przeznaczyć na inne inwestycje.