Arkadiusz Wrzosek przegrał niedawno pierwszą zawodową walkę w świecie MMA. Podczas gali XTB KSW 107, która odbyła się w czerwcu, został poddany przez Philipa De Friesa, mistrza wagi ciężkiej.
Po walce Wrzosek nie krył sportowej złości. Szybko zaczęły pojawiać się też głosy mówiące, iż być może w przyszłości dojdzie do rewanżu.
ZOBACZ WIDEO: "Mam nauczkę". Wrzosek nie gryzł się w język po porażce
Martin Lewandowski, jeden z szefów KSW, w rozmowie dla serwisu myMMA.pl został zapytany o to, czy może dojść do drugiego pojedynku Wrzoska z De Friesem.
- Myślę, że tak - stwierdził Lewandowski. - Nic nie zapowiada, żeby Arek stracił tempo i dobry moment, który ma, więc on będzie tylko rósł i oczywiście wygrane spowodują, że ten rewanż jest jak najbardziej możliwy.
Szef KSW dodał również, że Wrzosek na przegranej w taki sposób i z takim rywalem mógł zyskać.
- Myślę, że nic tak zawodników nie rozwija, jak sama walka, więc Arek po tym krótkim starciu z Philem De Friesem, to jest już inny facet, niż gdyby kolejną walkę wygrał w stójce.
Aradiusz Wrzosek wywodzi się z kickboxingu, w którym odnosił wiele sukcesów. W MMA większość pojedynków wygrał walcząc w stójce. Tylko raz poddał rywala, który sam też był byłym kickboxerem.