Jon Jones w ostatnim czasie odpowiadał na pytania użytkowników platformy X. Wówczas ujawnił szczegóły pobytu w Czeczenii, gdzie został zaproszony przez Ramzana Kadyrowa na 18. urodziny jego syna.
Amerykanin opisał dzień pełen atrakcji i rozrywki, akcentując elementy militarne oraz wystawną oprawę przyjęcia. "Było świetnie. Zaprosił mnie prezydent Kadyrow. Spędziłem dzień, świętując 18. urodziny jego syna, strzelałem z egzotycznej broni, moją ulubioną była RPG. Nigdy nie podani mi tyle jedzenia, jadłem jak król" - wyjawił były dwukrotny mistrz UFC.
Warto jednak podkreślić, że Kadyrow jest przywódcą Czeczenii. Był oskarżany o liczne naruszenia praw człowieka, a także o popełnienie zbrodni wojennych w Ukrainie. W końcu mówimy o bliskim współpracowniku Władimira Putina.
Jones w innym wpisie podkreślił, że Kadyrow "to świetny gospodarz". W ogóle jednak nie przejął się komentarzami internautów, którzy raz po raz podkreślali, iż spotkał się z dyktatorem i jest to haniebne.
Tym samym widać jak na dłoni, że Jones i Kadyrow utrzymują przyjacielskie relacje. Zwłaszcza, iż Amerykanin opublikował na Instagramie nagrania, a także zdjęcia z pobytu w Czeczenii. "Ogromne podziękowania dla mieszkańców Czeczenii, prezydenta i rodziny za zapewnienie mi tak niezapomnianych wrażeń. #MatkaRosja" - napisał były dwukrotny mistrz UFC.
ZOBACZ WIDEO: Hit z udziałem Polaka? Jest na "tak", ale stawia jeden warunek