Benson Henderson nie może narzekać na swoje szczęście. Ciemnoskóry fighter nie tylko rozprawił się ostatnio na ringu z bardzo silnym przeciwnikiem, wysoko cenionym Gilbertem Melendezem, ale i oświadczył się swojej dziewczynie.
Publiczność, która nie była zachwycona rezultatem walki (należy przypomnieć, że Henderson wygrał niejednogłośną decyzją sędziów, a pojedynek był w miarę wyrównany) nie przestała buczeć nawet w tak ważnej dla Hendersona i wybranki jego serca chwili.
Zawodnik jednak nie przejmował się nagatywną reakcją kibiców i zdawał się być zachwycony tym, że jego dziewczyna zgodziła się zostać jego małżonką. 20 kwietnia zostanie zapamiętany przez Hendersona jako wspaniały dzień, zarówno pod względem sportowym jak i prywatnym.