- Nie stawiamy sprawy na ostrzu noża, ale od tego, jak Mariusz Pudzianowski zaprezentuje się teraz w ringu (28 września w Łodzi, red.), zależeć będzie model naszej dalszej współpracy. Po jego ostatniej walce byliśmy bardzo rozczarowani - powiedział na łamach Super Expressu Martin Lewandowski, jeden z współwłaścicieli KSW.
Mariusz Pudzianowski wymienił swój sztab trenerski i na gali KSW24 ma (a może i musi) zaprezentować się z lepszej strony. Za jedną walkę "Pudzian" otrzymuje ok. 350 tys. zł, dlatego federacja KSW wymaga od niego więcej. Jak na razie nie jest znany rywal polskiego siłacza, ale nie jest wykluczone, że w Łodzi dojdzie do szybkiego rewanżu z Seanem McCorklem.
Źródło: Super Express