Aslambek Saidov: Materla przegrał niespodziewanie, ale taki jest sport

Za nami gala KSW 24, która obfitowała w aż osiem pojedynków, których świadkami byli kibice zgromadzeni w Atlas Arenie. O podsumowanie imprezy poprosiliśmy jednego z mistrzów KSW - Aslambeka Saidova.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik olsztyńskiego Arrachionu na pytanie o ogólne wrażenia po gali odrzekł: - Przede wszystkim było dużo kopania w jaja (śmiech). Podczas gali dużo się działo. Z pewnością największym zaskoczeniem jest przegrana Michała Materli, ale taki jest sport. Jeden cios może zadecydować o całym pojedynku i tak niestety było w tym przypadku. 

Saidov zapytany o walkę, która najbardziej mu się spodobała, wyznał: - Ciężko wskazać jednoznacznie taki pojedynek, ale mi bardzo podobała się walka Borysa Mańkowskiego z Benem Lagmanem, ze względu na tempo starcia i jego końcowe rozstrzygnięcie. 
 
Mistrza dywizji półśredniej KSW zapytaliśmy również o jego występ na grudniowej gali we Wrocławiu. - Jak na razie nie znam jeszcze nazwiska rywala oraz sam nie przypuszczam, kto może nim zostać. Do walki tradycyjnie przygotowuje się w Olsztynie, trenując dwa razy dziennie pod okiem moich trenerów - dodał Saidov.

Komentarze (1)
avatar
slavo880
29.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że KSW stało się sportem i show tylko dla wybranych, chętnie bym obejrzał, ale nie mam możliwości wykupić transmisji. Gdyby pokazywać szerszej widowni to oglądalność, a przez to wpływy Czytaj całość