Jak najszybciej wrócić do klatki - rozmowa z Łukaszem Bieńkowskim, zawodnikiem MMA

[tag=39511]Łukasz Bieńkowski[/tag] to niepokonany zawodnik MMA, który wszystkie dotychczasowe walki stoczył dla organizacji [tag=40212]PLMMA[/tag]. Fighter w wywiadzie opowiada o swojej dotychczasowej karierze i najbliższych planach.

W tym artykule dowiesz się o:

Bieńkowski na gali PLMMA 29 miał zmierzyć z Arkadiuszem Żabą, ale choroba wyeliminowała go z tego pojedynku. Zawodnik z Legionowa słynie z mocnego uderzenia, o czym mógł przekonać się m.in. Andrzej Grzebyk. Łukasz Bieńkowski trenuje pod okiem jednego z pionierów MMA w Polsce, Mirosława Oknińskiego. 
Waldemar Ossowski: Od jakiego czasu trenuje i walczy pan w MMA?

Łukasz Bieńkowski: Zacząłem walczyć w MMA w 2013 roku. Pierwszy pojedynek stoczyłem w kwietniu i pokonałem wtedy Klemensa Ewalda przez techniczny nokaut. 

Dlaczego musiał pan odwołać występ na PLMMA 29?

- Niestety w trakcie przygotowań do walki zachorowałem na zapalenie oskrzeli. Choroba uniemożliwiła mi start 15 marca w Legionowie. 

Kiedy możemy się spodziewać pana kolejnego występu w klatce?

- Z tego co mi wiadomo, pojedynek z Arkadiuszem Żabą został przełożony. Nie wiem dokładnie na jaki termin. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do klatki.

Gdzie i z kim trenuje pan na co dzień?

- Na co dzień trenuję w LKSW Lotos w Legionowie. W przygotowaniach do parteru pomaga mi Mirek Okniński i Krzysiek Jotko. Część treningów odbywa się również w Ciechanowie, gdzie szkoli się moja grupa.

Jest pan określany mianem "króla nokautów". Czy zgodzi się pan z tym pseudonimem?

- Wydaje mi się, że na to miano jest jeszcze zdecydowanie zbyt wcześnie.

Ile walk planuje pan stoczyć w tym roku? Czy pojawiły się jakieś oferty zagraniczne?

- Chciałbym walczyć w miarę możliwości jak najwięcej. Niestety nie zawsze się to udaje, tak jak w tym przypadku, gdy choroba skutecznie wykluczyła mnie z pojedynku. Tak, pojawiają się oferty zagraniczne.

Od początku kariery walczy pan na galach PLMMA? Jak pan oceni siłę tej marki na polskim rynku?

- Tak, pierwszą propozycję walki zawodowej otrzymałem od Profesjonalnej Ligi. Myślę że PLMMA rozwija się bardzo prężnie. Poziom walk nie odbiega od większych federacji na polskim rynku, a widowisko jest przygotowane solidnie i równie emocjonujące.

Czy pojedynek z Arkadiuszem Żabą dojdzie do skutku?

- Jak już wspominałem wcześniej, prawdopodobnie odbędzie się w późniejszym terminie. A tak naprawdę to nie wiem, jakie decyzje zostaną podjęte przez organizatora.

Jak pan typowałby pierwszą trójkę polskiego rankingu wagi średniej? 

- Na pierwszym miejscu typuję Tomasza Drwala, na drugim Michała Materlę, a tuż za nim Krzysztofa Jotko.

Komentarze (0)