28 września 2013 roku kibice w Polsce przecierali oczy z wrażenia po tym, jak Amerykanin niespodziewanie znokautował polskiego mistrza. Ta porażka pokrzyżowała plany zawodnikowi Berserker's Team, który nadal celuję w organizację UFC. 22 marca na warszawskim Torwarze kibice zobaczą zakończenie trylogii Materla vs Silva, a zwycięzca będzie dzierżył pas mistrza KSW w wadze średniej.
Materla przyzwyczaił kibiców do toczenia niesamowitych i krwawych walk. Tak było w przypadku pierwszego pojedynku z Jayem Silvą czy walki z Kendallem Grove'em na KSW 23. "Magic" w pełni zasłużył na występ w głównej walce gali Konfrontacji Sztuk Walki. Szczecinianin do walki z Silvą przygotowywał się m.in. w uznanym klubie American Kickboxing Academy wraz z Danielem Omielańczukiem. Podopieczny Piotra Bagińskiego jest co chwilę prowokowany zaczepkami słownymi ze strony zawodnika z Angoli. "Da Spyda Killa" podgrzewał atmosferę przed walką już za pośrednictwem internetu, na spotkaniu "face to face" i wreszcie na oficjalnym ważeniu przed galą. "Magic" jest ogromnie zmotywowany, ale widać też, iż ostatecznie chcę rozwiązać sprawę z Silvą, aby w przyszłości nie mieć z nim już do czynienia. Atut Michała Materla to przede wszystkim dobry grappling. Polak w swojej karierze aż 12 razy wygrywał przez poddania. Stójka zawodnika ze Szczecina jest również coraz lepsza. Materla lubi otwarte wymiany ciosów, a to z kolei uwielbiają kibice MMA. Walczy widowiskowo, ma wyrazistą osobowość i stał się jedną z gwiazd federacji KSW. To wszystko sprawia, że ciąży na nim również duża presja...
Silva stał się kolejnym zagranicznym zawodnikiem MMA, który jest popularny w nad Wisłą. To już druga taka osoba po tym, jak furorę w Polsce zrobił charyzmatyczny Matt Horwich. Był zawodnik UFC jest kontrowersyjny, ale świetnie napędza promocje głównego starcia KSW 26. Silva na trzecią walkę z Materlą przybył jeszcze na tydzień przed galą. Odbył treningi medialne i wszelkiego rodzaju inne spotkania. Gdyby spojrzeć na rekord zawodowy Silvy to można by powiedzieć, że jest bardzo przeciętnym zawodnikiem. MMA to jednak nie boks i tym przypadku, ktoś kto ma prawie tyle samo porażek co zwycięstw, może zostać mistrzem cenionej organizacji. Jego atutem jest przede wszystkim stójka, czego dowód dał na wrześniowej gali w Atlas Arenie. Jay Silva potrafi nokautować, ale i być nokautowanym. Do tej pory większość kibiców MMA na świecie kojarzy go z walki z Hectorem Lombardem na gali Bellatora, gdzie przegrał przez KO po zaledwie 6 sekundach pojedynku! Mieszkający w Kalifornii zawodnik jest więc nieobliczalny, ale sam przyznaje, że do trzeciej walki w KSW trenował najciężej w karierze. Co ciekawe Silva ma na swoim koncie wygraną nad dobrze znanym Kendallem Grovem, który mierzył się w Polsce z Mamedem Khalidovem i właśnie Michałem Materlą.
Walka wieczoru KSW 26 będzie jednym z najbardziej wyczekiwanych starć w krótkiej historii polskiego MMA. O tym, kto okaże się zwycięzca pierwszej trylogii w federacji KSW, kibice przekonają się na warszawskim Torwarze bądź oglądając transmisję w systemie PPV.