Aktualnie podopieczny Mirosława Oknińskiego przebywa w Montrealu, gdzie udał się wraz z Adamem Oknińskim, aby móc trenować w Tristar Gym z takimi zawodnikami jak legendarny były mistrz UFC Georges St-Pierre czy weteran KSW, który aktualnie walczy dla największej organizacji MMA na świecie, Francis Carmont. - Rozmawiałem z Francisem Carmontem (poddał Szweda w kwietniu 2012 roku - przyp. red). i zdradził mi, jak powinienem walczyć z Cedenbladem - powiedział niepokonany Polak portalowi mmanews.pl.
Krzysztof Jotko uważa, że pojedynek z Magnusem Cedenbladem nie musi należeć do łatwych. - Mój kolejny rywal na pewno będzie przeważał nade mną warunkami fizycznymi, dlatego z pewnością nie będzie to łatwa walka tak samo dla mnie jak i dla niego. To jest jednak walka i jestem już na takim poziomie, że każdy zły ruch prowadzi do przegranej - z szacunkiem do przeciwnika mówi czołowy zawodnik wagi średniej w Polsce.
25-latek sądzi, że poprawił swoje umiejętności. - Zarówno ja, jak i Magnus wyeliminowujemy podczas przygotowań swoje błędy, ale to co się wydarzy i który z nas wygra, dowiecie się 31 maja. - twierdzi podbudowany zwycięskim debiutem w UFC zawodnik pochodzący z okolic Elbląga.
Chęć do walki z Jotką zgłaszał również niepokonany Brytyjczyk, Luke Barnatt. Ten zmierzy się jednak z niedoszłym rywalem Tomasza Drwala, Amerykaninem Seanem Stricklandem. - Jestem jednym z bodajże trzech niepokonanych zawodników w UFC, więc każdy chce mnie pobić. Cedenblad wyzywał mnie do walki i zrobię wszystko żeby pożałował, że chciał się ze mną bić. Jeżeli wygram, wówczas czekam na Barnatta.
Gala UFC Fight Night 41, na której powalczy Jotko, odbędzie się 31 maja w stolicy Niemiec, Berlinie. Polskich sympatyków mieszanych sztuk walki czekać będzie jeszcze jeden "polski" bój, w którym zmierzą się Paweł Pawlak oraz pochodzący z Zabrza mieszkaniec niemieckiego Balingen, Peter Sobotta.
Źródło: mmanews.pl