Rajewski jest byłym mistrzem świata w kickboxingu federacji WKA i mistrzem Europy z 2004 roku w Sanda. Zawodnik pochodzi z Płocka, ale obecnie przebywa i trenuje w Poznaniu. Jest trenerem stójki w klubie Ankos Zapasy Poznań. Swoją zawodową karierę w MMA rozpoczął dopiero w tym roku, notując dwie wygrane przed czasem. W debiucie dla federacji KSW zmierzy się z dużo bardziej doświadczonym Łukaszem Chlewickim.
Waldemar Ossowski: Jak przebiegają przygotowania do gali KSW 27?
Łukasz Rajewski: Jak na razie wszystko przebiega bardzo dobrze. Czuję jednak małe zmęczenie treningami, ale to oznacza, że przygotowania były mocne.
Gdzie i z kim przygotowuje się pan do występu 17 maja?
- Jak zawsze w Ankosie Zapasy Poznań. Przygotowywałem się wraz z Borysem Mańkowskim, Mateuszem Gamrotem czy Danielem Skibińskim oraz całą resztą chłopaków z klubu.
Jak długo trwały rozmowy z federacją KSW?
- Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. To pytanie do mojego managera.
[ad=rectangle]
Czy występ na gali KSW to spełnienie pańskich marzeń, czy dopiero początek zaplanowanej drogi w MMA?
- Jest to dla mnie spełnienie jednego sportowego marzenia. Muszę jednak przyznać, że mam ich jeszcze kilka.
Czemu dopiero teraz, czyli w 2014 roku, zdecydował się pan na starty w formule MMA?
- Chciałem być w pełni gotów na walki w tej formule, aby nikt mnie niczym nie zaskoczył.
Czy obawia się pan grapplingu ze strony Łukasza Chlewickiego?
- Nie, gdyż trenuje na co dzień ze świetnymi grapplerami w klubie. Dużo mi pomaga Borys i "Gamer", który jest mistrzem Polski w grapplingu, tak więc czuję się przygotowany do walki.
Jakie plany i cele wiąże pan z karierą w formule MMA?
- Chce wygrywać i walczyć na najlepszych galach. Jestem w KSW, a więc teraz chce zdobyć w tej federacji wszystko to, co jest możliwe.
Jak typuje pan wynik walki wieczoru KSW 27 - Khalidov vs Falcao?
- Nie znam do końca rywala Mameda i nie wiem, na co go stać. Stawiam jednak na kolejną wygraną Khalidova.
Kto jest pańskim wzorem zawodnika sportów walki?
- Mam kilka wzorów, a są nimi m.in. Oscar de La Hoya, Miguel Cotto, Jon Jones, Anderson Silva. Przede wszystkim są świetnie wyszkoleni, a do tego nieprzewidywalni.
[url=https://www.facebook.com/pages/MMA-SportoweFaktypl/223652121166721?fref=ts]