Były trener Mariusza Pudzianowskiego czy Krzysztofa Jotki napisał na swoim facebooku: - UFC dba o badania antydopingowe, bo chcą tworzyć sport, a KSW nie dba, bo tworzą cyrk.
[ad=rectangle]
Wszystko ma związek z aferą dopingową związaną z Piotrem Hallmannem, zawodnikiem UFC, który został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków. Założyciel klubu Okniński MMA ma zamiar wprowadzić od 2015 roku kontrole antydopingowe na swoich galach. - UFC = sport (testy Hallmanna). KSW - kto więcej sterydów. PLMMA wprowadza testy antydopingowe od 2015 roku na każdej gali extra - napisał Mirosław Okniński.
Czy właściciel PLMMA słusznie obarcza KSW, sugerując że zawodnicy tej federacji zażywają niedozwolone środki? Testy antydopingowe są z reguły bardzo kosztowne, stąd przy małym budżecie gal MMA organizacje nie starają się o kontrole walczących zawodników. Czy PLMMA będzie jedną z nielicznych organizacji, której uda się to osiągnąć?