Michail Tsarev niestety nie wystąpi w walce wieczoru. Nie jest powiedziane jednak, że tym samym główne starcie gali będzie jednostronne, a zastępstwo dużo słabsze od Rosjanina. Bahari jest zawodnikiem niedocenianym, choć posiada solidny rekord i walczył z mocnymi rywalami. Po prostu w głowach kibiców szum medialny wokół starcia Mańkowskiego z Tsarevem narósł do tego stopnia, że teraz kogo by nie znaleziono dla poznaniaka i tak wszyscy będą niezadowoleni. Irańczyk z norweskim obywatelstwem może jednak zaskoczyć podobnie jak Brett Cooper, który na KSW 29 przewalczył z Chalidowem pełne trzy rundy, choć nie wolno zapomnieć o urazie ikony Konfrontacji Sztuk Walki.
[ad=rectangle]
Pozostałe walki są zestawione tak, że nie można wyłonić w nich zdecydowanego faworyta. Tego nie potrafią zrobić nawet bukmacherzy, oferując wyrównane kursy na pojedynki. Większe różnice w stawkach są tylko przy starciach Gamrota, Azhieva i Mańkowskiego. Gale, w których nie można jednoznacznie stwierdzić faworyta przed wyjściem zawodników do klatki, ogląda się najlepiej.
Niesamowita atmosfera w Poznaniu panuje już od dnia poprzedzającego galę. Na ceremonii ważenia zjawił się komplet widzów i wypełnił Salę Ziemi na terenie MTP w Poznaniu. Co więcej, duża część kibiców oczekiwała zawodników poza budynkiem, gdyż miejsc dla nich zabrakło. Poznań to obok Szczecina druga stolica polskiego MMA. Tutaj siedzibę ma jeden z najlepszych klubów w Europie - Ankos Zapasy, którego zawodnicy zdominują nadchodzącą galę.
Podczas ceremonii ważenia tyko Kalindra Faria nie zdołała wypełnić wymaganego limitu wagi słomkowej. Dwa starcia - Gniadka z Zawadzkim i Mańkowskiego z Baharim - odbędą się w umownych wagach. Jedynym mankamentem poznańskiej gali może być brak walki mistrzowskiej pomimo, iż w klatce zobaczymy dwójkę czempionów polskiej federacji. Jeżeli w przypadku "Diabła Tasmańskiego" taki obrót sytuacji można zrozumieć, to w przypadku walki Kowalkiewicz jest on trochę niezrozumiały. Mistrz w każdym kolejnym starciu powinien bronić swojego tytułu, stąd logika włodarzy KSW jest w tym przypadku niezrozumiała.
Typ na walkę wieczoru może być jeden - Moks vs Saidov II. Poziom sportowym obydwu zawodników sugeruje nastawiać się na pełną wymian batalię, tak jak miało to miejsce za pierwszym razem na KSW 17. Co ciekawe również walka otwierająca galę - Gniadka z Zawadzkim - może pozytywnie zaskoczyć kibiców, wszak obydwaj walczą o pozostanie w szeregach federacji.
Gala KSW 30: "Genesis" rozpocznie się o godzinie 19.00 w Arenie Poznań. Relację "na żywo" z wydarzenia przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.
Waldemar Ossowski
Obserwuj_PolskieMMA