Angaż Odzimkowskiego nie oznacza tylko jednej walki, a jest kontraktem na kilka pojedynków. "Złoty" tym samym dołącza do Pawła Kiełka, Roberta Rajewskiego czy Michała Michalskiego, jako do tych, o których za kilka lat ma być głośno nie tylko w Polsce.
[ad=rectangle]
O potencjale Pawła Kiełka kibice mogli przekonać się już podczas szóstej gali Fight Exclusive Night, która 6 marca odbyła się we Wrocławiu. 19-letni zawodnik z Olsztyna w nieco ponad minutę poddał Gurama Kutateladze. Na swoim koncie, pomimo tak młodego wieku, ma on już 7 pojedynków, z czego aż sześć zwycięskich i to przez nokaut. Potencjał marketingowy Kiełka również jest oceniany wysoko. Zawodnik świetnie wypowiada się przed i po walce, a przy okazji zawsze stara się dać kibicom jak najwięcej emocji. Aż dziw, że do Kiełka w 2014 roku nie odezwali się włodarze KSW, ale sam zawodnik nie ukrywa, że jego celem są występy w UFC.
Jeszcze przed Pawłem Kiełkiem FEN poczynił kolejny dobry transfer. Podpisano kontrakt z Michałem Michalskim z Rio Grappling Wrocław. Ten zawodnik ma na galach FEN-u stoczone już dwa pojedynki, obydwa skończone szybko w 1. rundzie. Michalski to wszechstronny wojownik, świetny w parterze i z mocnym ciosem w stójce. Po niego także nie zgłosiło się KSW, kiedy stoczył on wygraną walkę na gali PROMMAC 1 z Pawłem Obrzutem.
Ostatni świetnie trafiony transfer to angaż Alberta Odzimkowskiego. Zawodnik z Radomia ma na swoim koncie osiem walk, z czego aż siedem zwycięskich. W ponad 80 procentach Odzimkowski wygrywał swoje walki przez poddania - to świetny grappler. Na gali FEN 7 w Bydgoszczy zmierzy się z Litwinem Mindaugasem Verzbickasem.
Ponadto w federacji FEN znaleźli się także Marcin Wrzosek i Robert Rajewski. Pierwszy z nich to zawodnik m.in. Cage Warriors, który na swoim koncie ma aż 9 wygranych walk i tylko 2 porażki. "Polish Zombie" po gali w Bydgoszczy uda się na eliminacje do 22. sezonu programu UFC - The Ultimate Fighter. Jego rywal - Robert Rajewski to świetny striker. Jak dotychczas pozostaje on niepokonany, a na swoim koncie ma trzy wygrane starcia pod szyldem Profesjonalnej Ligi MMA.
Czy KSW popełnia błąd, iż nie stara się o walkę o tych perspektywicznych zawodników? Czas pokaże, ale z pewnością posiadają oni umiejętności na to, by przy odpowiednim wypromowaniu, stać się głównymi postaciami sprawnie działającej federacji FEN.
Waldemar Ossowski
Obserwuj@PolskieMMA