Pierwsze plotki o przejściu lidera klubu Lutadores Opole do UFC pojawiły się już w marcu. W czerwcu w oficjalnym sklepie Reeboka znalazła się koszulka najlepszej organizacji MMA sygnowana nazwiskiem Polaka. Okazało się jednak, że była to pomyłka ze strony Ultimate Fighting Championship. Damian Grabowski szybko wówczas zdementował sensacyjne doniesienia.
[ad=rectangle]
Jak się okazuje, aktualny zawodnik M-1 Global czeka na koniec umowy z rosyjską organizacją: - Mam kontrakt do 10 września. Czekam na ten dzień, aż ta umowa mi się skończy. Chcę się bić jak najczęściej, z najlepszymi. M-1 daje mi jedną walkę na rok, a to zdecydowanie za mało. Muszę patrzeć w przyszłość, a nie na sentyment. Raczej już tam nie powalczę - stwierdził Polak.
Grabowski rzeczywiście negocjuje z UFC. - Prowadzę rozmowy. Jesteśmy już dogadani, tylko musimy czekać. UFC jest bardzo zainteresowane moją osobą, ja też chcę ich zasilić. Ten kontrakt będzie - dodał w rozmowie z mmania.pl.
W swoim poprzednim pojedynku notowany na drugim miejscu w rankingu polskiej wagi ciężkiej Grabowski pokonał przez poddanie Łotysza Konstantina Gluhova. W sierpniu ubiegłego roku "Pitbull" przegrał na gali M-1 Challenge 50 przed czasem z Marcinem Tyburą.
Źródło: mmania.pl