Ostatnio głośno zrobiło się o incydencie, który przydarzył się Michałowi Materli, mistrzowi KSW w wadze średniej. Według nieoficjalnych doniesień miał on wziąć udział w bójce, w której został raniony nożem. Sprawa, na szczęście, nie nabrała jednak dużego rozgłosu, który mógłby zaważyć na reputacji szczecinianina.
[ad=rectangle]
Niespodziewane zatrzymanie
W sierpniu ubiegłego roku fala krytyki spadła na zawodników z Olsztyna, w tym m.in. na byłego mistrza KSW, Aslambeka Saidova. Został on wraz z trzema innymi osobami zatrzymany przez CBŚ. Wszyscy oni otrzymali zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Ostatecznie Saidov trafił do aresztu, ale już w październiku został z niego zwolniony za poręczeniem majątkowym. Czeczen utrzymywał, że jest niewinny. Murem za swoim kuzynem stawał wówczas Mamed Chalidow, który twierdził, że jego krewny został pomówiony przez oszusta.
Porachunki w Koszalinie
9 sierpnia tego roku postrzelony został były olimpijczyk w zapasach oraz trener MMA, Andrzej Radomski. Okoliczności tego zdarzenia nie są znane. Wiadomo jednak, że 54-letni Radomski w przeszłości miał już zatarg z prawem. W 2004 roku ostał uznany za szefa gangu przestępczego, działającego na terenie województwa zachodniopomorskiego. Sąd skazał go na 5,5 roku pozbawienia wolności. W 2011 roku i wieku 50-lat Radomski zadebiutował na scenie zawodowego MMA, pokonując młodszego o 20 lat rywala. Jego kolejna walka miała odbyć się w maju tego roku, ale rywal Radomskiego zrezygnował z pojedynku.
Gang ożarowski i wpadka "Uszola"
Również w 2014 roku policja zatrzymała 20 osób podejrzanych o współpracę z gangiem ożarowskim. Wśród nich znalazło się czterech zawodników mieszanych sztuk walki. Oskarżonym postawiono zarzut przemytu marihuany z Holandii do Polski oraz obrotu i dystrybucją amfetaminy.
Przez CBŚ w 2011 roku zatrzymany został też Rafał Dąbrowski, znany w środowisku MMA pod pseudonimem "Uszol". Były przywódca kiboli Lecha Poznań był zamieszany w kontakty z grupą przestępczą, która handlowała narkotykami. Dąbrowski w 2011 roku był uważany za jednego z czołowych zawodników wagi ciężkiej w Polsce. Do klatki po czterech latach powrócił w maju 2014 roku, przegrywając w Olsztynie z Bogusławem Zawirowskim.
To tyko część zatargów z prawem zawodników MMA. Niemniej jednak takie wpadki to duży cios w wizerunek wszechstylowej walki wręcz w Polsce, dyscypliny która wciąż zdobywa swoich fanów. Czy sytuacja ulegnie zmianie?
Waldemar Ossowski
Obserwuj@PolskieMMA