Od wielu lat starano się, żeby zrealizować walkę Chalidowa z Materlą. W końcu udało się sfinalizować ten pojedynek, a 28 listopada 2015 roku podczas wielkiej gali KSW 33 w krakowskiej Tauron Arenie doszło w końcu do jego skutku.
Samo starcie było bardzo krótkie. Już w 31 sekundzie pojedynku Czeczen z Arrachionu Olsztyn trafił reprezentanta Berserkers Team Szczecin i odebrał mu pas KSW wagi średniej. Nie cieszył się jednak z tego triumfu, ukazując duży szacunek do byłego już czempiona.
Była to już osiemnasta walka olsztynianina w Konfrontacji Sztuk Walki, zaś szczecinianin wyszedł do niej po raz szesnasty. Teraz Chalidow może dopisać 31. zawodową wygraną, a Materla czwartą porażkę.
- Przepraszam, że zawiodłem, ale wrócę silniejszy. Walka z kimś takim jak Mamed to dla mnie zawsze przyjemność - powiedział rozgoryczony "Cipao" zaraz po starciu.
- Zawsze kibicowałem Michałowi i zawsze przeżywałem jego starcia. Nie wiedziałem dziś jak podejść do pojedynku, przepraszam. Nie chcieliśmy tej walki, ale ją daliśmy. Przez trzy miesiące starałem się nie myśleć, że będę walczył z przyjacielem. Przykro mi, że Michał stracił pas - powiedział zaś Chalidow, nowy mistrz Konfrontacji Sztuk Walki w wadze do 84 kilogramów.