- Chciałbym wyjaśnić moje zachowanie podczas Gali Time of Masters w Sopocie, jednocześnie przeprosić publiczność oraz wszystkich, których w jakikolwiek sposób uraziłem nie stając do walki - napisał Janu Malkriado Cruz.
- Event Time of Masters był zorganizowany na wysokim poziomie. Mimo, iż początkowo nie zapewniono odpowiednich rękawic, finalnie zostały one dostarczone przez promotora. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem walk z karty głównej miały miejsce incydenty na tle rasistowskim, na które organizator nie mógł mieć wpływu, a moi czarnoskórzy znajomi tylko cudem uniknęli pobicia w pobliżu wejścia głównego. Poczułem się zaatakowany i w obawie o swoje zdrowie byłem zmuszony opuścić halę. Można nie zgadzać się z moimi decyzjami, nie lubić mnie jako człowieka czy zawodnika, jednak nie godzę się na to, by obrażano mnie ze względu na kolor skóry. Odkąd mieszkam w Polsce, nie zostałem tyle razy obrażony czy zaatakowany, jak podczas tego jednego wieczoru - wyjaśnił kickboxer.
Podczas gali w Sopocie kibice zobaczyli 12 z 14 zaplanowanych walk. Do skutku nie doszło także starcie Michała Wlazło z Jurim Gorbienką.
Zobacz wideo: Kolejna walka Najmana. Rywalem Holender
Źródło: TVP S.A.