Janu Malkriado Cruz tłumaczy powód ucieczki z gali

 / oktagon MMA
/ oktagon MMA

Janu Malkriado Cruaz miał na gali Time of Masters - Real Force w Sopocie stoczyć walkę w formule K-1 z Alanem Kalskim. Zawodnik z Portugalii nie wyszedł jednak do starcia i uciekł z hali. Zawodnik za pośrednictwem facebooka opublikował oświadczenie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Chciałbym wyjaśnić moje zachowanie podczas Gali Time of Masters w Sopocie, jednocześnie przeprosić publiczność oraz wszystkich, których w jakikolwiek sposób uraziłem nie stając do walki - napisał Janu Malkriado Cruz.

- Event Time of Masters był zorganizowany na wysokim poziomie. Mimo, iż początkowo nie zapewniono odpowiednich rękawic, finalnie zostały one dostarczone przez promotora. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem walk z karty głównej miały miejsce incydenty na tle rasistowskim, na które organizator nie mógł mieć wpływu, a moi czarnoskórzy znajomi tylko cudem uniknęli pobicia w pobliżu wejścia głównego. Poczułem się zaatakowany i w obawie o swoje zdrowie byłem zmuszony opuścić halę. Można nie zgadzać się z moimi decyzjami, nie lubić mnie jako człowieka czy zawodnika, jednak nie godzę się na to, by obrażano mnie ze względu na kolor skóry. Odkąd mieszkam w Polsce, nie zostałem tyle razy obrażony czy zaatakowany, jak podczas tego jednego wieczoru - wyjaśnił kickboxer.

Podczas gali w Sopocie kibice zobaczyli 12 z 14 zaplanowanych walk. Do skutku nie doszło także starcie Michała Wlazło z Jurim Gorbienką.

Zobacz wideo: Kolejna walka Najmana. Rywalem Holender

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: