Starcie z weteranem UFC i byłym mistrzem organizacji World Series of Fighting to wielkie wyzwanie dla szczecinianina. Były mistrz KSW nie jest stawiany w roli faworyta, a to rzadka sytuacja jeżeli chodzi o walki wieczoru gal polskiej federacji.
Na zwycięstwo Materli bukmacherzy wystawili kurs w granicach od 1.9 do 2.1. Oznacza to, że w przypadku postawionych 100 zł na zwycięstwo Polaka można niemal podwoić zainwestowany wkład. Z kolei oferta na wygraną niebezpiecznego Brazylijczyka wynosi około 1.7.
Niespotykana sytuacja, kiedy Polak nie jest zdecydowanym faworytem walki wieczoru w KSW, to oznaka klasy, jaką reprezentuje Brazylijczyk. "Toquinho" pierwotnie był przymierzany do pojedynku z Mamedem Chalidowem. Rousimar Palhares to mistrz walki w parterze, który znany jest z przeciągania dźwigni na nogę. 36-latek 15 z 18 walk wygrał przez poddanie, ale co ciekawe ani razu nie udało mu się znokautować przeciwnika.
Z kolei Michał Materla po przegranej z Mamedem Chalidowem na KSW 33 odbudował się zwycięstwem nad Antonim Chmielewskim na gali KSW 35 w Gdańsku.
ZOBACZ WIDEO: KSW 37: pierwsza taka sytuacja w karierze Pudzianowskiego