- Chciałbym z Mariuszem toczyć walkę w stójce, choćby z tego względu, że jest bardzo silny fizycznie. Nie wiem, jak on jest przygotowany kondycyjnie. Ludzie mówią, że na pewno lepiej ode mnie, ale jeśli jestem przygotowany tak jak teraz i robię sparingi z ludźmi od Marcina Różalskiego po trzy rundy, to o czym my rozmawiamy - powiedział Paweł Mikołajuw.
Lider "Gangu Albanii", pomimo że nie walczył w klatce od 2008 roku, nie obawia się konfrontacji z Krakowie z Mariuszem Pudzianowskim. - Pierwszy raz mam takie przeświadczenie, że idę do klatki i nie będę martwił się, co się stanie w drugiej rundzie, czy będę miał siłę gałązkami (przyp. red. - rękami) machać, bo oczywiste jest, że będę miał.
Raper i zawodnik MMA opowiedział również o treningach u boku ostatniego pogromcy "Pudziana", Marcina Różalskiego. W sieci można znaleźć filmiki pokazujące sparingi "Popka", po których z wycieńczenia zdarza mu się wymiotować. - Marcin daje wycisk strasznie, ale wolę dostać wycisk w domu u niego, bez tych wszystkich kamer, niż narobić sobie wstydu w klatce. Tak jednak nie będzie. Ja oddałem temu serce, przestałem palić papierosy, skończyłem z używkami, wróciłem do sportu na dobre - wyznał Mikołajuw.
"Popek" przed pojedynkiem na KSW 37 schudł aż 8 kilogramów. Jego zdaniem jest on w szczytowej formie i zapowiada nokaut na Mariuszu Pudzianowskim: - Ja ważę 120 kg, ale ludzie myślą, że ważę 105, co oznacza, że będę szybki, zwinny i opanowany. Ale to (przyp. red - pięść) wyląduje mu na mordzie, uwierzcie mi, i będzie po walce przy takich gabarytach moich i jego. Tak samo to działa w drugą stronę.
Starcie Mariusza Pudzianowskiego z Pawłem Mikołajuwem już 3 grudnia w krakowskiej Tauron Arenie. Transmisja z gali KSW 37 odbędzie się za pośrednictwem systemu PPV.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka AS Roma. Zobacz skrót meczu Atalanta Bergamo - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"face burgera" ze ja Czytaj całość