Znamy szczegóły materiału dowodowego w sprawie Michała Materli. Prokuratura milczy
WP SportoweFakty dotarły do materiału dowodowego w sprawie Michała Materli. Wiemy, o co konkretnie oskarżony jest były mistrz KSW. Prokuratura milczy.
Przypomnijmy, że Materla trafił w ręce policji 13 grudnia minionego roku. Wraz z nim funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali 21 osób w województwach zachodniopomorskim, dolnośląskim, mazowieckim i wielkopolskim.
Jeden z najbardziej zasłużonych polskich zawodników MMA usłyszał zarzut udziału w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i obrót narkotykami. Sąd Okręgowy w Poznaniu na wniosek Prokuratury Rejonowej zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.- Już po zatrzymaniu zdziwił mnie fakt, w jaki sposób pani prokurator formułuje zarzuty wobec mojego klienta. Zdziwienie było jeszcze większe, kiedy w oparciu o te materiały zastosowano środek zapobiegawczy w postaci aresztowania. Sąd się do tego wniosku przychylił. Moim zdaniem ta decyzja jest nieuzasadniona i oczywiście będziemy zabiegali o jej uchylenie - mówił nam wówczas Jakub Łysakowski, obrońca Materli.
Obrona wystosowała odwołanie. Za byłym mistrzem KSW wstawił się dodatkowo Paweł Nastula. Mistrz olimpijski z Atlanty wystosował tak zwane poręczenie. Odwołanie nie przyniosło skutku. 3 stycznia br. sąd odrzucił wniosek obrony.
ZOBACZ WIDEO Nagranie z zatrzymań członków grupy przestępczej, do której miał należeć MaterlaWP SportoweFakty dotarły do konkretnych zarzutów stawianych Materli. Dotyczą one okresu od 2009 do 2014 roku. Miejscem rzekomego przestępstwa miała być jedna z dyskotek w Kołobrzegu.
- Zarzuty wobec Materli są oparte na zeznaniach jednego świadka, członka grupy przestępczej. Otóż świadek ten zeznał, że wręczył dwóm innym osobom 100 gramów amfetaminy i 50 gramów kokainy, a oni mieli następnie przekazać te narkotyki Michałowi Materli. I to jest jedyny dowód, który znalazł się w posiadaniu prokuratury. Trzy zdania w protokole - mówi nam nasze źródło.
- Mamy do czynienia ze świadkiem pośrednim. Świadkiem, który nie widział, że Michał Materla przyjął te narkotyki, a później sprzedawał. Mówi jedynie, że przekazał narkotyki dwóm innym osobom, a one miały go poinformować, że te substancje trafiły w ręce Materli. To wszystko, co jest w aktach sprawy. Na tej podstawie Materla usłyszał zarzut obrotu narkotykami i udział w grupie przestępczej - dodaje źródło.
Nasze źródło przekonuje również, że w materiale dowodowym nie ma zeznań świadków bezpośrednich, a więc osób, które to miały przekazać narkotyki w ręce Materli. Powód takiego stanu rzeczy nie jest nam znany.
WP SportoweFakty postanowiły skontaktować się z panią prokurator Agnieszką Nowicką, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. 6 lutego zadaliśmy jej szereg pytań, które pozwoliłyby zweryfikować nasze informacje. Po 8 dniach oczekiwania otrzymaliśmy krótką odpowiedź: "W odpowiedzi na email z dnia 06 lutego 2017 r. dot. podejrzanego Michała Materla uprzejmie informuje, że z uwagi na dobro toczącego się postępowania odmówiono odpowiedzi na zadane pytania".
Wkrótce przedstawimy również stanowisko mecenasa Jakuba Łysakowskiego, obrońcy Michała Materli.