Sensacja wisiała w powietrzu od pierwszy sekund tego pojedynku. Costello van Stennis posłał Marcina Naruszczkę na deski, jednak Polak szybko wstał i świetnie wyszedł z opresji. Po chwili role się odwróciły i to podopieczny Mirosława Oknińskiego naruszył rywala potężnym uderzeniem. Po kilkudziesięciu sekundach pracy w klinczu Polak został sprowadzony do parteru, gdzie z góry przez cały czas pracował przeciwnik.
Spokojniej rozpoczęli drugie starcie zawodnicy, odczuwając skutki pierwszej odsłony. Po raz kolejny bardzo mocny sierp doszedł do głowy Naruszczki, który osunął się na matę. Szybko spróbował dokończyć dzieło van Stennis, jednak Polak skontrował próbą balachy, a po chwili akcja wróciła do stójki. Tam Naruszczka naruszył rywala, który zaczął cofać się na siatkę. Chwilę przerwy dostali zawodnicy po nielegalnym kolanie ze strony Naruszczki, jednak sędzia wznowił walkę. Bardzo szybko starcie przybrało na tempie, Holender poszedł po nogę Polaka, jednak w momencie, gdy obaj byli w parterze, Naruszczka zadał nielegalne kopnięcie rywalowi. Sędzia natychmiastowo przerwał starcie.
Dla 33-latka to pierwsza porażka od maja 2014 roku. Od tamtej pory Naruszczka stoczył siedem pojedynków, z których sześć zwyciężył i jeden zremisował.
"The Spaniard" odniósł bardzo ważne zwycięstwo. Była to jego pierwsza walka w 2017 roku i drugie zwycięstwo z rzędu - w poprzedniej szybko poddał Ronana McKaya.
ZOBACZ WIDEO ACB 53: udany powrót Karola Celińskiego