Obaj zawodnicy w przeszłości mierzyli się z Krzysztofem Jotką. Obaj zostali przez Polaka odprawieni. Scott przystępował do sobotniego starcia bezpośrednio po porażce z naszym "średnim". Ashkam chciał zmazać plamę o przegranej z Jackiem Hermanssonem.
Pojedynek lepiej rozpoczął Scott. W pierwszej rundzie był aktywniejszy i trafił rywala bardzo mocnym prawym. Po nim Ashkam wylądował na deskach. Zdołał jednak przetrwać do końca gongu.
Druga runda również mogła się podobać. Na uwagę zasługiwały niskie kopnięcia Scotta. Po jednym z nich Ashkam zachwiał się i był zmuszony zmienić pozycję.
Ouch! @Bradleyscott89 smashes that ankle of Askham at #UFCLondon! pic.twitter.com/kR3ZVuLULJ
— #UFCLondon (@UFCEurope) 18 marca 2017
Jego noga wyraźnie ucierpiała. On nie tylko dotrwał o końca rundy. W jej końcówce wyprowadził kombinację ciosów, po której Scott znalazł się w tarapatach.
What an end to the round! @Bradleyscott89 vs. @scottaskham1 at #UFCLondon! We go into a third! pic.twitter.com/AlUlzFF9HB
— #UFCLondon (@UFCEurope) 18 marca 2017
W trzeciej odsłonie aktywniejszy był Scott. Ashkam przebudził się w końcówce. Wydaje się, że zrobił to zbyt późno. Po emocjonującej wojnie sędziowie wypunktowali zwycięstwo Scotta w stosunku 29:28, 28:29, 29:28.
ZOBACZ WIDEO Błyskawiczne zwycięstwo Chalidowa na gali ACB 54