Kolejne kuszenie Mameda Chalidowa. Mercedesy i dolary skłonią go do zaskakującej decyzji?

PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu: Mamed Chalidow
PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu: Mamed Chalidow

Mamed Chalidow ma obecnie przed sobą jeden cel - hitową walkę z Borysem Mańkowskim na PGE Narodowym w walce wieczoru KSW 39. Po 27 maja przyjdzie jednak czas podjęcia ważnej decyzji przez gwiazęy MMA. Kontrakt z polską federacją wygaśnie za miesiąc.

W tym artykule dowiesz się o:

Czy polscy kibice wyobrażają sobie sytuację, w której Mamed Chalidow opuszcza rodzimą federację? Jednorazowy występ w organizacji ACB dał do zrozumienia, że taka możliwość jest możliwa, zwłaszcza, że czeczeńska siła MMA jest reprezentantowi Polski bardzo bliska.

Informacja o wygasającym po walce z Mańkowskim kontrakcie Chalidowa z KSW wywołała duże zamieszanie. Zaczęły się spekulacje, czy inne federacje po 27 maja włączą się do gry o 36-latka pochodzącego z Groznego. Taka sytuacja z pewnością nastąpi, bo mistrz KSW w wadze średniej to jeden z najbardziej pożądanych zawodników na rynku. Jego styl walk porwał kilka dobrych lat temu rzeszę fanów nad Wisłą, później usłyszano o nim w Europie, a nawet za oceanem. Ostatnią demolką wyrządzoną cenionemu Luke'owi Barnattowi stary lis udowodnił, że wciąż jest w wyśmienitej formie.

Mairbek Chasijew, postać głównodowodząca w ACB, to z pewnością jeden z największych fanów Chalidowa. To głównie za jego sprawą doszło do pierwszego występu gwiazdy KSW poza rodzimą federacją od 2010 roku. Chasijew kusi wielu zawodników z całego świata, z racji ogromnego majątku nie żałuje też pieniędzy na ukochaną organizację, a kwoty wypłacane zawodnikom są niekiedy większe, niż te które można zarobić za oceanem, walcząc nawet w UFC. Absolute Championship Berkut na Chalidowa z pewnością stać i jeżeli Czeczen z polskim obywatelstwem faktycznie po majowej walce ogłosi przetarg na swoje nazwisko, to będzie to dla KSW trudny konkurent. Sam zainteresowany na temat swojej przyszłości po walce z Mańkowskim nie porusza. - Plotkują? To dobrze, niech plotkują - mówi krótko.

Czy mercedesy, jakie Chasijew ofiaruje mistrzom swojej organizacji i sowite gaże skuszą Mameda Chalidowa? Przypomnieć w tym miejscu należy, jak o reprezentanta klubu Berkut Arrachion Olsztyn kilka lat temu starała się UFC. Wówczas dolary nie skłoniły Chalidowa do zmiany pracodawcy, a oferta była nawet mniejsza od pieniędzy, które zarabiał on walcząc w Polsce. Gwieździe KSW zostały jeszcze 4-5 lat czynnej kariery, bo nie jest on już najmłodszy. W tym roku skończy on 37 lat. Nowy kontrakt może być ostatnim, ale nie musi. Konfrontacja Sztuk Walki wypromowała Mameda Chalidowa, stąd do nich należeć będzie pierwszy, być może decydujący ruch w grze o swoją gwiazdę.

Waldemar Ossowski
Inne teksty autora >>>

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: chwiał się na nogach. Cudem dotarł do mety

Źródło artykułu: